Tajfun
Majtis
3:04W pokoju luster Gdzie ściany za głuche na krzyki i Życie jak zły sen Chce się obudzić nim zamknę powieki W różowej kurtce, chyba XSka, a z niej nie wyrosłem Całokształt to puzzle Surowa zima zapowiada wiosnę Tyle pięknych cudów w grze A skupiam jedynie na porażce Cudzych butów ja nosić nie chcę Bo dawno nabyłem swoją parę Ale zanim pójdę Zostawię coś więcej po sobie niż pustkę W pokoju pełnym lustrem Pokocham na nowo całokształt przed jutrem Morze tych łez wylanych zostanie wspomnieniem Jak każde kolejne czas pokochać siebie To trochę trudne Plany lądują za burtę Gdy z obranym kursem Nadchodzi sztorm Ja nie umiem pływać Wyróżniam w tłumie Nie wiem czemu chcę być kopią innych Choć rany się goją To pozostają wciąż blizny Pełną piersią biorę dziś wdech Przeżycia to nasze lekarstwo Miłość do siebie i ludzi wciąż mieć Nie powiedział nikt czy będzie łatwo Ale zanim pójdę Zostawię coś więcej po sobie niż pustkę W pokoju pełnym lustrem Pokocham na nowo całokształt przed jutrem Morze tych łez wylanych zostanie wspomnieniem Jak każde kolejne czas pokochać siebie Pokochać siebie Tak pusto w mym sercu Za pełno problemów Odmienność jest piękna Dotkniesz nieba Czasu nie ma Pokochaj siebie a zrobi to też świat Ale zanim pójdę Zostawię coś więcej po sobie niż pustkę W pokoju pełnym lustrem Pokocham na nowo całokształt przed jutrem Morze tych łez wylanych zostanie wspomnieniem Jak każde kolejne czas pokochać siebie Pokochać siebie Pokochać siebie