Vip
Majtis
3:17Czy za kilka lat, to będę też ja Pomimo zmian, które tworzą nas Kilometry mam do mety Wciąż goni czas, pędzimy do gwiazd A gdy spadnie łza, moknie cały świat Bez recepty, nie uleczy Czy za parę lat, będę kochał jak kiedyś Zapytam wtedy, spełniłem nasze potrzeby Czy przeżyć chcemy dalej to razem Mając siłę i wiarę, i spokój, bo dobrze wybrałem Dalej, mam chęci i z opresji, by wyjść znów Dalej, mam mętlik obietnic, nieszczerych słów Ten młody druh we mnie, mówi, że bądź pewien Z miliona dróg, porzuć ból, idąc przed siebie Nadal być sobą i nie słuchać innych Mając na sobie rozdarte blizny Już nigdy więcej nie robić krzywdy Połączyć ręce dziś do modlitwy Aby wiedzieć, że razem Pośród marzeń i ponad dekadę Jesteśmy przykładem, który da radę I na naszej drodze nic już nie stanie Czy za kilka lat, to będę też ja Pomimo zmian, które tworzą nas Kilometry mam do mety Wciąż goni czas, pędzimy do gwiazd A gdy spadnie łza, moknie cały świat Bez recepty, nie uleczy Nie płacz, kiedy odejdę Przestań ranić i cierpieć Wiesz jak kocha me serce A i tak pewnie polegnie za ciebie Metka okrywa me wnętrze W środku zepsuci, nie wiemy co będzie Żyjemy w stresie, dzielimy wspólne blizny Tak głucho, cicho, nie było tu nigdy Czy za kilka lat, to będę też ja Pomimo zmian, które tworzą nas Kilometry mam do mety Wciąż goni czas, pędzimy do gwiazd A gdy spadnie łza, moknie cały świat Bez recepty, nie uleczy