Merkfolk
Merkfolk
3:27Nie od dzisiaj to wiadomo Że jak ludzie powiadają Chodzi Jaśko do Marysi I nazywa swą kochaną Nie od dzisiaj też są znane Wdzięki owej Marysieńki Krasne usta miała miła Których nikomu nie skąpiła Pewnej nocy Jaśko kroczy Śród ciemnego ogrodu Niecierpliwymi szuka oczy W oknie miłej widoku Marysieńka usłyszała Jaśka rzewne wołanie I chyżo przerwać musiała Macieja całowanie Maciej wzburzył się niemało Na Jasień kowe ćwierkoty Rzyć przez okno wypiął całą W odpowiedzi na zaloty A że światła było mało Jaśko się nic nie dopatrzył Całował co w oknie stało Lecz nie nazwał Swą kochaną Ta historia morał taki niesie Nie całuj gdy nie wiesz Co w ciemności kryje się