Aniele
Mezo
3:58Nie znajdę spokoju ducha nie jestem Dalajlama Każdy chętnie go słucha by potem dalej kłamać Łamać przykazania naginać przekonania Prac brudy po cichu w kąciku Zrzućmy ludzki makijaż zostanie naga siła Drzemie w nas bestia zdolna zabijać Agresja instynkty żądze popędy Generują od wieków te same błędy Rewolucje zabójstwa rozruchy Egzekucje ludobójstwa trupy Widziałem zdjęcia katów z Katynia Żaden z nich diabła nie przypomina Mroczna tajemnica ludzkie słabości Mroczna tajemnica destruktywności Historia zatacza koło i tak do znudzenia Daje mi trochę iluzji i wiary w marzenia Destrukcja w nas tkwi Pożąda i żąda krwi Co nie znaczy że jesteśmy źli Chyba nie jesteśmy źli co Destrukcja w nas tkwi Pożąda i żąda krwi Co nie znaczy że jesteśmy źli Chyba nie jesteśmy źli co Ta panna chciała tobie zaufać A ty chciałeś tylko sobie zaru**ać Co mam owijać w bawełnę Jesteś zaprogramowany by przekazać geny Krew i sex to podświadomie kręci Klep i chlep to w mediach ciągle leci Od stuleci mamy ten mroczny spadek Niespokojny jak podkład na którym jadę Natura ludzka ani zła ani dobra Co dzień walczymy o ograniczone dobra I poddajemy się dajemy się złamać Od zarania dziejów skazani na dramat Nie znajdziemy zrozumienia Nie zatrzymamy strumienia wyrzutów sumienia Historia zatacza koło i tak do znudzenia Daje mi trochę iluzji i wiary w marzenia Destrukcja w nas tkwi Pożąda i żąda krwi Co nie znaczy że jesteśmy źli Chyba nie jesteśmy źli co Destrukcja w nas tkwi Pożąda i żąda krwi Co nie znaczy że jesteśmy źli Chyba nie jesteśmy źli co