Odbierz Mnie
Opał
Bierzemy nogi za pas, jak z miejsca zbrodni Schodami na sam dach metropolii Wrzuciłem nam hajs i farby w torby Wrzucimy tam graf, że świat jest wolny Bierzemy nogi za pas, jak z miejsca zbrodni Schodami na sam dach metropolii Wrzuciłem nam hajs i farby w torby Wrzucimy tam graf, że świat jest wolny Nie wziąłem nawet kluczyków, znów mam nocne jazdy Centymetry nad chodnikiem, krople stoją w akcji Jakby nie były podatne nawet siłom grawitacji Jeżdżę parę dni zatrzymam się w tym porywie nostalgii Do czasu, aż nie pomieszczę więcej, przepełnię bagażnik I niech nie prowadzi mapa nas, jak gwiazdy w konstelacji Do miejsca, w którym spokojnie możesz wyszeptać mi Zaśnij Jeszcze zanim dojedziеmy do tej ostatniej instacji Przeciеż wiesz, że wcześniej najwięcej nauczyły porażki Bierzmy od życia garściami, jakby nie podano dawki Przecież wiesz, że lubię patrzeć, kiedy tak się na mnie patrzysz Tylko wtedy świat nie ma znaczenia, jakby stał się martwy Już kilka ostatnich nocy, dla mnie ciągnie się przez wieki Jakby księżyc tylko dla nas wyszedł i nie przestał świecić Polubiłem trochę lekkie życie i ciężkie powieki Spakowałem wszystko, jeszcze tylko długopis i zeszyt Bierzemy nogi za pas, jak z miejsca zbrodni Schodami na sam dach metropolii Wrzuciłem nam hajs i farby w torby Wrzucimy tam graf, że świat jest wolny Bierzemy nogi za pas, jak z miejsca zbrodni Schodami na sam dach metropolii Wrzuciłem nam hajs i farby w torby Wrzucimy tam graf, że świat jest wolny Ucieknijmy stąd nagle jakbym zatrzeć chciał ślady Jakbym wczoraj z MK22 na zlecenie kogoś zabił Ty wiesz jaka jest prawda, przy Tobie jestem nagi Ta gwiazda co spadła niech nam życzy odwagi Nocą gdy wychodzą po coś potwory Budzą moje tiki, łamią wszystkie moje opory A ten wiraż jest śliski, asfalt gubi opony Pomóż zebrać mi myśli, jestem troszkę zmęczony Fura nowa, ciężka noga wciska gaz, wiesz? Nie chce nad tym już panować co mi dać chcesz Zawsze we mnie był mrok, naprzemiennie z nim zło Pójdziesz ze mną dziś w noc, zanim zaśniesz Upiory i demony idą ze mną krok w krok Jestem zbyt rozpędzony, chce by wcisnął ktoś Stop Jestem wykolejony - znowu wytracam moc Trochę freaky, trochę creepy jakby grał mnie Tim Roth Upiory i demony idą ze mną krok w krok Jestem zbyt rozpędzony, chce by wcisnął ktoś Stop Jestem wykolejony - znowu wytracam moc Trochę freaky, trochę creepy jakby grał mnie Tim Roth Bierzemy nogi za pas, jak z miejsca zbrodni Schodami na sam dach metropolii Wrzuciłem nam hajs i farby w torby Wrzucimy tam graf, że świat jest wolny Bierzemy nogi za pas, jak z miejsca zbrodni Schodami na sam dach metropolii Wrzuciłem nam hajs i farby w torby Wrzucimy tam graf, że świat jest wolny