Gdzie Jest Mój Dom
Pablopavo I Ludziki
5:09Kołysanie znośnenie sztorm i nie flauta Wypadają włosy za którąś z burt Burdy się zdarzająwiększość niewinne Ni to pod prąd ni to zdając się na nurt Jeszcze nie hurt bo ważny czasem detal Jeszcze błyszczą oczy choć dioptrii mniej Od żądz z wulkanów odpalamy peta Boże Mych Błędów w opiece mnie miej Pół na przód bo tyle pary pod kotłem Pół na przód bo przynajmniej jest para Pół na przód bo choć pewna jest topiel Do ostatniego haustu wypada się starać Nie mamy żadnych rad dla żadnych pokoleń Bo pokolenia to czarci chwyt Czasem najlepiej smakuje połówka We wszystkich znaczeniach połówka jest git I jeszcze tylko by widzieć w jej wzroku Że się posiada wyporność jako taką I żeby nie wpadać za często w oko Pełnym pewności wszystkiego rodakom Pół na przód bo tyle pary pod kotłem Pół na przód bo przynajmniej jest para Pół na przód bo choć pewna jest topiel Do ostatniego haustu wypada się starać A reszta w pamięci jak suchar na zgubę Gdy ty jesteś zgubą i łechce cię głód Wszystko i nic w tym rejsie na próbę Za ekscytację głuche chroboty Chrobocze coś zawsze o kadłubu spód Z lewiatana korpo zrobili przedsiębiorcy Z krakena animację zdziełał Hollywood Na jutro na potłuczone zawsze I na znikające teraz pół na przód Pół na przód bo tyle pary pod kotłem Pół na przód bo przynajmniej jest para Pół na przód bo choć pewna jest topiel Do ostatniego haustu wypada się starać