Dość
Ruskiefajki
4:00Na koncie mam parę poważnych kłamstw i nie wiem jak sobie poradzić Ciągną jak kulig się za mną od lat i nie da się ich wytłumaczyć Poznałam dawno zakazany smak wiem jak to jest zaćpać i stracić A dzisiaj jesteś blisko mnie aż tak że już się boję Cię stracić Kochanie wybacz mi to nie ten numer który puścisz ziomom Albo którego posłuchasz sobie w aucie bo To nie ten numer do którego się śmiejemy nie ten numer przy którym się kochamy ze sobą w wannie oh Chowam w ręce twarz co mi Panie dasz Jak ci powiem że przeze mnie może nie być nas Myślisz że mnie znasz ja to femme fatale Grzechów tyle co na koncie własnych zasób mam Kłamię kiedy strach mi zaciska gardło Rozpalam cię jak jak Palo Santo I każdego dnia widzieć siebie stamtąd Ciągle czuję w snach że znowu spadam na dno i Nie wiem czy to prawda że zmieniam od dawna się Ja mam w oczach diabła a Ty czysty jak pierwszy śnieg Nie dam mi Cię zabrać Ty wiesz że nie jestem zła Nasza mantra niech nam w sercach zawsze gra Niech nam gra niech nas ukołysze do snu (ukołysze do snu) Wojna trwa w naszych głowach o w końcu (w naszych głowach o w końcu) Pierdolnę drzwiami tak że szkło zatrzęsie się jak ja gdy mnie zostawisz ał Nie chcę rozmawiać o tym co jest między nami mam Schizy jak jestem sama z naszymi zdjęciami Cienka jak origami Twoje usta to umami Więc nie zmienię ich za nic błyszczymy niczym szafir W mieście gdzie wokół pełno szmat my to aksamit Nigdy nie miałam granic nie a kiedy potknę się błagam podnieś mnie Nie wiem czy to prawda że zmieniam od dawna się Ja mam w oczach diabła a Ty czysty jak pierwszy śnieg Nie dam mi Cię zabrać Ty wiesz że nie jestem zła Nasza mantra niech nam w sercach zawsze gra