Narysuję Piekło
Seni
3:24Dym z papierosów lekko tuli mnie Wypełnił mi płuca odbierając wdech Sprzedali swe serca za dotyku cień Perfumy Chanel za noc A ja czuję się obca Zawsze pod prąd, gdy obok mnie Zostaniesz do końca Na największej fali przejmiesz ster Uratujesz mnie Spadam Nie chce mi się więcej z nimi gadać Nie potrafię kiedy ty Mieszasz mi w głowie i mówisz mi wyjdź W pustym pokoju dogania nas krzyk Ja stawiam Wszystko na to, że znów będziesz kłamać A ja znów uwierzę ci Nie jest mi wstyd, dla nas niosę ten krzyż Zbyt wiele chmur i burz, co wciąż gdzieś we mnie są Zbyt wiele prób bez szans, by zmienić wspólny los Mam dość nowych bodźców, znów zamykam drzwi Zakładam słuchawki, nie chce słyszeć nic Chciałem mieć z tobą baśń, taką jak braci Grimm Został nam tylko szkic, to nie mogło nam wyjść, nie Czy pamiętasz dzień jak leczyłam twoje rany? Nie chce cię tracić Czy naprawdę dziś już nie mamy o co walczyć? Nie chce cię tracić Kiedyś czas zechce nas zmienić w pył Nie będę patrzeć wstecz Nie chcę żałować, żałować nic Spadam Nie chce mi się więcej z nimi gadać Nie potrafię kiedy ty Mieszasz mi w głowie i mówisz mi wyjdź W pustym pokoju dogania nas krzyk Ja stawiam Wszystko na to, że znów będziesz kłamać A ja znów uwierzę ci Nie jest mi wstyd, dla nas niosę ten krzyż