Z Tobą
Szpilki
2:41Jak mogłeś to zrobić? Do dziś nie mogę się pozbierać! Ty draniu! Ja ci tego nie daruję, znowu płynie mi łezka Wczoraj w parku bez powodu nakrzyczałeś mi na pieska Jeśli chcesz pogadać i zabrać mnie do kina To grzeczniej, grzeczniej, bo słaby będzie finał Jeśli chciałeś być sam na sam To po co chodzisz za mną tu i tam? Mam koleżanki, z którymi czasem szalejemy Na Mazowieckiej nocami parkujemy Ale w domu mam dobermana Którego wyprowadzam zwykle z rana Bo pies jak człowiek wybiegać się musi Inaczej się udusi Ja ci tego nie daruję, znowu płynie mi łezka Wczoraj w parku bez powodu nakrzyczałeś mi na pieska Jeśli chcesz pogadać i zabrać mnie do kina To grzeczniej, grzeczniej Nie, nie, nie Ja ci tego nie daruję, znowu płynie mi łezka Wczoraj w parku bez powodu nakrzyczałeś mi na pieska Jeśli chcesz pogadać i zabrać mnie do kina To grzeczniej, grzeczniej, bo słaby będzie finał Piszesz do mnie miłe słówka Na prezenty leci stówka Ale ja skarbie zamiast twego mienia Pragnę szacunku i zrozumienia ej Mama była ze mną szczera Jesteś ładna, więc przebieraj Myślałeś, że mi serce skradniesz A ty znów podpadłeś Ja ci tego nie daruję, znowu płynie mi łezka Wczoraj w parku bez powodu nakrzyczałeś mi na pieska Jeśli chcesz pogadać i zabrać mnie do kina To grzeczniej, grzeczniej Nie, nie, nie Ja ci tego nie daruję, znowu płynie mi łezka Wczoraj w parku bez powodu nakrzyczałeś mi na pieska Jeśli chcesz pogadać i zabrać mnie do kina To grzeczniej, grzeczniej, bo słaby będzie finał Ja ci tego nie daruję, znowu płynie mi łezka Wczoraj w parku bez powodu nakrzyczałeś mi na pieska Jeśli chcesz pogadać i zabrać mnie do kina To grzeczniej, grzeczniej Nie, nie, nie Ja ci tego nie daruję, znowu płynie mi łezka Wczoraj w parku bez powodu nakrzyczałeś mi na pieska Jeśli chcesz pogadać i zabrać mnie do kina To grzeczniej, grzeczniej, bo słaby będzie finał