Ballada O Cysorzu
Tadeusz Chyła
3:22Na polu kalafiory Na całe życie dość Każdy kalafior spory I w każdym rośnie kość Więc podjem znakomicie Aż po żołądka kres Och piękne piękne życie Och piękny jestem pies Przechodzę do alkowy W alkowie stoi stół Ma czworo nóg wołowych Wędzonych w dymie z ziół Pożeram wszystkie nogi Zostaje tylko blat Och mój żywocie błogi Och piękny piękny świat Po łączce chodzą krówki Słownie sześćdziesiąt sześć Podchodzę to parówki Gorące tylko jeść Parówki autentyczne Kilometrowy zwój Och chwile niebotyczne Och piękny świecie mój Na wzgórku stoi lasek A w lasku pachnie wrzos Ten lasek też z kiełbasek I widzę wrzos to sos Więc cały lasek wcinam Rozlewam wrzos do waz Och cudna to godzina Och niebywały czas Już jesień jest niestety Deszcz chlupie chlup chlup chlup Spadają z drzew kotlety A wszystkie do mych stóp Tłuszcz pryska mi na rzęsy Sztukamięs pędzi wiatr Wieprzowy wschodzi księżyc Zbaraniał cały świat Zbaraniał cały świat