Gdy Rozum Śpi
Percival Schuttenbach
Znam potęgę pauzy na majku Nie wiem czy dadzą za to thousand lajków Yo podaj mi dłoń Po prostu od dziś zgoda boy Uh zgoda girl Złamałaś mi pompkę krwi Ale dawno za nami są te dni Hm ledwo mogłem wtedy podnieść się z łóżka Ale dziś odpuszczam Chodź tu stań Miejsca sporo na wszystkich wrogów Dlatego stoję tak na pustym placu Chodź tu łajzo Weź się pogódź I zapomnijmy o moralnym kacu I nie marudźmy już kto komu wtedy naprawdę nabruździł Pytaliście kiedy odechce nam się spin Może już dziś Rozluźnię pięść zrobię wdech przez nozdrza Ledwo mnie poznasz Już w niedzielę się pogodzę nie w sobotę I nie w środę właśnie w taki dzień Gdy można się skuć W tę niedzielę tak przepiękną mam ochotę by Odetchnąć ty raz jeden też Się ze mną zgódź Rozejszło się że chcę się znów bratać Siostrać nadpalone mosty łatać Nie bardzo wierzyli więc wpadli sprawdzić Czy na serio chce z nimi wyregulować gaźnik Pierwsza była retrodama Już chcę ją ściskać lecz nie jest sama Jej gach się pręży świruje security A ona do mnie Wybaczam ci te poniżej pasa chwyty Jak to Ty Mnie Mi What the fuck Nie tak to zapamiętałem to niezgodne z Nie dokończyłem za mną nagle wyrósł gość Któremu życzyłem hm diety ze żwiru Załatwiłem mu dach nad głową był ziomkiem A on fajnie że zgoda Mesie ale wisisz mi piątkę I zanim plac wypełnili wrogowie Dałem już poznać po sobie że zaraz nie wyrobię Zadzwoniłem do znajomego pilota I mówię jadę do ciebie załaduj bombę będzie robota Wzlecimy nad nich i po kłopocie Mściwa chujoza to nią jestem w istocie I tylko czasem miewam stop klatki Że to ostatni moment na koniec walki Więc łotrze chociaż toast wypij Za to by częściej budził się we mnie hipis Greetings Już w niedzielę się pogodzę nie w sobotę I nie w środę właśnie w taki dzień Gdy można się skuć W tę niedzielę tak przepiękną mam ochotę by Odetchnąć ty raz jeden też Się ze mną zgódź Ej Piotrek weź sobie oszczędź zmartwień Tak się nakręcasz na te walkę z fałszem Damn odleć Znasz mnie problem Pjona dla pilota bo wie co dobre To co opowiadasz brzmi hm nieco podle Ale w gruncie rzeczy jest nieistotne Moje zen jest cenne chociaż dobra zgoda Jedyne czego możesz być pewien to rozczarowań Wrogowie e patrz na dziary mi Just tryin' ta live' zastanów się i Spójrz mi na japę jak sie szczerzy w uśmiechu Jakbym dostał kratę Perły w letni wieczór Jestem pewny swoich reguł inaczej bym się tu wykańczał Choć jak coś się jebie to pierdolić grupy wsparcia I nie powiesz mi że to niesłuszne Miejsce gówien jest w kiblu ja naciskam spłuczkę tylko