Everest
Vin Vinci
3:20Namierzam kolejny cel i idę pod prąd Otwarte oczy, a serce zamknięte na obce postacie w całej grze o tron Ten beton to dom, a sprzedany rząd Robi pod górę nam, jak tylko może w pogoni za chlebem uciekamy stąd Tu każdy polityk jest cwany za roba, zgrywa bohatera, wujek, dobra rada Z kolejnym rokiem nam rosną podatki, zamykają firmę, albo pod upada Żydzi u władzy, a przecież to Polska, to jest tragiczne, przestało być smutne W sejmie się kłócą, która partia gorsza, a za kulisami razem piją wódkę Kto tworzy inflację, na życzenie własne Do spłaty tysiak jeszcze chwilę temu, teraz dwa i pół, ze spokojem zaśniesz A ceny z kosmosu już nigdy nie spadną Wojna, pandemia, kto na tym zarobi? Po to ten chaos i jebane bagno Pozaszczepiani, czy wszyscy są zdrowi? Weź ty mi powiedz, gdzie podział się COVID W mediach nagonka to pieprzona kpina, co zniknęła nagle, jak amantadyna Absurdów lawina tutaj nie ma końca Rydzyk w Maybachu, miliony na kontach Biznesy mafii, przykrywką parafii, grzeszą A głoszą w imię Boga Ojca Media, rząd, system, sąd, won do diabła Mamy coś, czego nie zdołają zabrać Chcą nas skłócić, ciągle próbują Cię nabrać Zdrajcy ludzi a w biało-czerwonych barwach Media, rząd, system, sąd, won do diabła Mamy coś, czego nie zdołają zabrać Chcą nas skłócić, ciągle próbują Cię nabrać Zdrajcy ludzi a w biało-czerwonych barwach Macie to, co obiecali Osiemset plus na twojego bejbika Ceny szybują jak rakiety w górę Tylko gdzie tu sens, powiedz, gdzie logika Teraz na bank będzie lepiej Zapewniał pan w telewizji Ten, co wyjechał do Angeli Merkel Po tym, jak tutaj wydymał nas wszystkich Szykuje się niezła jazda Z Polski została historia i nazwa Cukrownie, stocznie sprzedane fabryki Za bezcen u Niemca nabita ta kabza Izrael na Palestynę rzuca cień śmierci i wyciera z mapy Garbate nosy, co za wszelką cenę zawsze wyciągają nie po swoje łapy Czemu są winne dzieciaki bombardowane w szpitalach i szkołach? Nie wiedzą tego, czy zaraz nie zginą, nie mają schronienia już we własnych domach To nie teorie spiskowe, nowy porządek świata to nie brednie Robisz co karzą, przyswajasz, co mówią Mało kto potrafi myśleć samodzielnie Nie musimy z nimi walczyć Wystarczy, że przestaniemy im służyć Budować relacje zamiast oddziałów A system momentalnie zacznie się burzyć Media, rząd, system, sąd, won do diabła Mamy coś, czego nie zdołają zabrać Chcą nas skłócić, ciągle próbują Cię nabrać Zdrajcy ludzi a w biało-czerwonych barwach Media, rząd, system, sąd, won do diabła Mamy coś, czego nie zdołają zabrać Chcą nas skłócić, ciągle próbują Cię nabrać Zdrajcy ludzi a w biało-czerwonych barwach