Ahooj
Vixen
5:44Próbuję wzbić się gdzieś ponad to co jest we mnie Dziś muszę iść przez mgłe by wrócić tam skąd przyszedłem Bo nie jestem tam gdzie być chciałem nie jestem też tam gdzie byłem Wiatr mnie zniósł ale nie chcę czuć tu się jak margines Tu albo masz siłę albo idzie w dół wykres Twój A to nie ten Vixen już który granicę chmur Przebijał jak dziewicę i za najdalszą mgławicę niósł Nie czuję się jak kiedyś pisząc to choć jak chuj chcę się czuć Ale jestem tu bracie 24 lata mam I uwierzże jest we mnie ten typ jeszcze który latać chciał Ten sam który mówił pierwsze „mama" lata temu w Czańcu Po latach dawał rap chujowy na zajawcę większej od weteranów Musiałem przejść swoje by dojść tu gdzie dziś jestem Pić rzygać po sobie mieć paranoje czuć wstyd w mieście I chuj z tym co powiedzą żyję tak jak Ty w błędach Nie pękam a to że upadłem nie znaczy że przegram Coś mówi mi wstań i pisz Musze wstać i iść musimy wstać i iść Aż obudzi się Shake shake W nas obudzi się shake shake shake tak Shake bo kiedyś chcę zobaczyć świat świat świat jak Szekspir Coś mówi mi wstań i pisz Musze wstać i iść musimy wstać i iść Aż obudzi się Shake shake W nas obudzi się shake shake shake tak Shake bo kiedyś chcę zobaczyć świat świat świat jak Szekspir Popełniam ich więcej od Ciebie bo nie unikam życia Rzuć kamieniem we mnie hipokryta Nie bierz mnie za sędziego jest ktoś w tym ode mnie lepszy Który mnie zrzuca na ziemiebo odszedł Szekspir Przechodzę bokiem Lucky krokiem to mój strike Luke SkyWalker I Can Fly gdzieś mam Twój notes W którym zapisałeś dla mnie note robię swoje a gnój bruździ To nawóz jestem sobą ale czuję w sobie tłuuum ludzi Życie to echo cudzych słów mamy swe mózgi I złe ego dokładam coś swojego do naszych cech wspólnych Piszę swój dramat tragikomedię popadam w surrealizm Bo może okazać się że obudzimy się jako ludzie w mikroskali A Ciebie zamykam tu w mikrofali i ciesz się że masz okno Windows Ustawiam zegary nie muszę Cię smażyć wiesz już kto tą pizdą Jest mam czas Big Ben choć miał ten czas nie istnieć A dziś meen robię Big Bang kiedyś to zagra ze mną Big Band Coś mówi mi wstań i pisz Musze wstać i iść musimy wstać i iść Aż obudzi się Shake shake W nas obudzi się shake shake shake tak Shake bo kiedyś chcę zobaczyć świat świat świat jak Szekspir Coś mówi mi wstań i pisz Musze wstać i iść musimy wstać i iść Aż obudzi się Shake shake W nas obudzi się shake shake shake tak Shake bo kiedyś chcę zobaczyć świat świat świat jak Szekspir Jestem Vixen a z wiekiem mój świat nie jest lżejszy Ale piszę o tym poezję cóż jaki kraj taki Szekspir Czego mam się wstydzić że nie jestem lepszy Błędy codziennie we mnie widzi ktoś ja nie mam Alibi Codziennie patrzą na mnie śledzą moje kroki wszyscy To takie przewidywalne te oczy w ścianie Oczy Visty I przez to mam niezłe Vixy a po nich blizny wewnątrz Sam robię blizny wewnątrz Skaryfication Poczułem w sobie ducha ale nie wzywam ghostbustera Nie robie za hochsztaplera ale czuję się jakbym miał Ghostwritera man droga przede mną długa jak Stąd do Stanfort a moja Julia chcę się witać z Anglią już A ja nie chcę wyjeżdżać mam tu do przetarcia drogi Jestem młody opisuję to co czuję neologizm Tak jak się czujępiszę bym pisząc mógł się unieść I trzęść klubem jak nie zatrzęsie mną to nie zrozumiem Coś mówi mi wstań i pisz Musze wstać i iść musimy wstać i iść Aż obudzi się Shake shake W nas obudzi się shake shake shake tak Shake bo kiedyś chcę zobaczyć świat świat świat jak Szekspir Coś mówi mi wstań i pisz Musze wstać i iść musimy wstać i iść Aż obudzi się Shake shake W nas obudzi się shake shake shake tak Shake bo kiedyś chcę zobaczyć świat świat świat jak Szekspir