Oszukaj Przeznaczenie (Feat. Gottastral)
Yung Adisz
3:10Dziwko, wiem, że się gapisz, bo ubieram się jak dopeman Mój kubek jest czerwony, tak jak czarny jest mój Moncler Zmokłem, nie dawaj mi tabletek, bo je połknę Potwierdzony ćpun, znajdziesz mnie na NA, proste Chodzę na meetingi, czekam na odznakę Twój lean jest zielony, no bo nie stać Cię na makę Odwróciłem życie, bank wyjebał poza wagę Nie zostawię blok, wciąż zobaczysz mnie na Pradze Pozdro z Wileńskiej, pozdro z Wiatracznej Nie wyjdę ze studia, póki głos mi nie padnie Jestem bogaty, kupię dom swojej matce Nie wrócę już do pracy, nie zamkniecie mnie znów w klatce Zamieniłem Xanax no i oksykodon w witaminki Piłem Sprite'y bardziej fioletowe niż Tinky Winky Mama mówi, że się martwi, byłem blady jak Muminki Żeby poczuć jakąś fazę byłem trzeźwy w uro dziwki Dziwko, wiem, że się gapisz, bo ubieram się jak dopeman Mój kubek jest czerwony, tak jak czarny jest mój Moncler Zmokłem, nie dawaj mi tabletek, bo je połknę Potwierdzony ćpun, znajdziesz mnie na en a, proste Byłem w psychiatryku, wyjebali mnie po dwóch dniach Bo do lekarza powiedziałem: ale z Ciebie kurwa Karmili tabletkami od rana do popołudnia Nie dawali mi jedzenia, chociaż była tam stołówka W kubku witamina C, to nie syrop Już nie zalewam butli, gościu chyba Cię poryło Odkąd nie walę leków, nawet nie wiesz jak ulżyło Pozdrawiam swoje ciało, props dla niego, że przeżyło Dziwko wiem, że się gapisz, bo ubieram się jak dopeman Mój kubek jest czerwony, tak jak czarny jest mój Moncler Zmokłem, nie dawaj mi tabletek, bo je połknę Potwierdzony ćpun, znajdziesz mnie na NA, proste Dziwko wiem, że się gapisz, bo ubieram się jak dopeman Mój kubek jest czerwony, tak jak czarny jest mój Moncler Zmokłem, nie dawaj mi tabletek, bo je połknę Potwierdzony ćpun, znajdziesz mnie na NA, proste Problemów tysiąc na mnie i na każde znajdę wyjście Swoje życie sam zjebałeś, moje jest niesprawiedliwe Cały czas coś kminię, bo jak robię to nie myślę Dziewczynka udaje depresję, przecież ja to dobrze widzę Dalej wpierdalaj bary no i skipuj sobie życie Dalej siedź se z tą suką no i marnuj sobie życie A ja podnoszę wygraną, jak mówiłem tak zrobiłem Ja siedzę we własnym studio, ty siedzisz na melinie Moja ośka jest dumna, z Ciebie nawet własny ojciec nie jest Zacznij mnie udawać, to może wtedy i się uśmiechnie, wow Trzeba napierdalać małolat Nie mów mi, że się nie da, jestem przykładem, że się da Trochę przypał, że 16 lat was musi pouczać Trochę lipa, że się skurwiel nie nauczył na błędach Nie umiesz zarobić, szukasz usprawiedliwienia Za niedługo o to będziesz obwiniać nawet Boga Czy ci nie jest wstyd śmieciu prosić ziomów o Bliki, bo chcesz życie oddać ścierwu Jak wpadła pierwsza kasa to się podniósł poziom gniewu Jak wpadła setna kasa to się podniósł poziom swagu Dziwko wiem, że się gapisz, bo ubieram się jak dopeman Mój kubek jest czerwony, tak jak czarny jest mój Moncler Zmokłem, nie dawaj mi tabletek, bo je połknę Potwierdzony ćpun, znajdziesz mnie na NA, proste Wiem, że się gapisz Ozzy to największy dopeboy Ze mną znowu Adisz, który to już rok jest mordo Jebać timezone nagrywam ten traczek nocką Płotką wjeżdżam do baru tak jak kowboj Chłopcze, jestem w tym zawodowcem Gdy ty myślałeś kim jesteś, to ja wachlowałem towcem Proste, że to gówno ciśnie cię jak gorset Zostawienie tego to był mój największy postęp Ozzy Baby, yeah, w ogóle fioletowy jest Lubię zwiedzanie, z twoją dupą albo bez Palę 4wB, potem nie wiem co jest pięć Wróżę zgubę kurwom, albo chociaż zwykłą pięść Jestem tu, jestem tam, mimo że mnie chcą zatrzymać Trochę róż, trochę purple, obok mnie jakaś dziewczyna Gdyby wiedział jak skończy, to by ze mną nie zaczynał Kurwy coś pierdolą, potem kończą w szczynach Dziwko wiem, że się gapisz, bo ubieram się jak dopeman Mój kubek jest czerwony, tak jak czarny jest mój Moncler Zmokłem, nie dawaj mi tabletek, bo je połknę Potwierdzony ćpun, znajdziesz mnie na NA, proste