Wolny Jak Ptak
Zbuku
4:57Życie jak piasek ucieka przez palce Doceniaj najmniejsze rzeczy Mówię to mamie dziewczynki, co umrze Bo nie da już jej się wyleczyć Mówię jej, że trzeba wierzyć w Boga cokolwiek Bo skoro diabeł istnieje to Czemu nie mogłoby być też odwrotnie Proste-upadasz, się podnieś Mówię to chłopcu z bidula, co umarł Mu stary z przepicia A rodzona matka też nie chce przytulać Chłopak mi mówi o furach, o tym Czym będzie się bujał jak Skończy wyrok, co dostał od suki Co nie dała rady, bo wybrała proszki Dzieciaku nie czuj się gorszy nawet jak Nie masz tej łyżwy od Nike'a Jay-Z sprzedawał te drugi na rogu A teraz mu hajsy nie mieszczą się w bankach Musimy podwyższać standard Zawsze się dzieje coś po coś Z czasem zrozumiesz, że żeby być kimś tutaj To najpierw trzeba być sobą Z czasem nawet twardy kamień się obróci w pył Z czasem nie będziemy młodsi Mamy kilka chwil Czasem nie cofniemy życia to nie deja vu I co by się nie działo ty po prostu żyj Z czasem nawet twardy kamień się obróci w pył Z czasem nie będziemy młodsi Mamy kilka chwil Czasem nie cofniemy życia to nie deja vu I co by się nie działo ty po prostu żyj Czas goi rany, niestety nie wszystkie Mówię to sobie u Tomka nad grobem Gdy w święta zapalam mu znicz ten Poznałem smak zwycięstw, poznałem porażki I chociaż trenuje To kocham odpinać te szelki Na weekend jak każdy miewam tu wzloty Upadki te drugie mnie uczą pokory Jak widok ziomala na wózku Co nigdy nie wstanie - od dziecka jest chory Miewam sny piękne i zmory, w sercu mam dumę Szacunek gdy mijam znak Polski Walczącej Gdzie Niemcy strzelali do naszych Pod murem Teraz chcę żyć tu jak fighter, o Lepsze jutro zawalczę, koleje losu Jak moi przodkowie tu będę Przyjmował na gardę Teraz postaram się bardziej zawsze się Dzieje coś po coś Nie jestem ciotą, jak idę przez życie To głowę swą trzymam wysoko Z czasem nawet twardy kamień się obróci w pył Z czasem nie będziemy młodsi Mamy kilka chwil Czasem nie cofniemy życia to nie deja vu I co by się nie działo ty po prostu żyj Z czasem nawet twardy kamień się obróci w pył Z czasem nie będziemy młodsi Mamy kilka chwil Czasem nie cofniemy życia to nie deja vu I co by się nie działo ty po prostu żyj Słuchaj uważnie! Bloki, ulice Zasady to bajka Tutaj gangsterzy w koronach sypali ziomali Bo byli na sankach fałsz to nie prawda Spokojnie patrzę do lustra Wie co to prawda ta kurwa Co wczorajszej nocy się każdy w nią spuszczał Możesz mieć zrobione usta Możesz mieć zrobione cycki I jak jesteś kurwą, to kiedyś po ciemku Na chacie cię zabiją myśli Poznałem modliszki Ziom mydliły oczy jak trzeba I w końcu skumałem, że poza ruchaniem To żadna mi więcej nic nie da Chcemy mieć kawałek nieba Dusze od dawna są w piekle Diabeł ogląda to z dołu i już Dla każdego szykuje tam miejsce Możesz uciekać na pętle Możesz się rzucać pod pociąg A ja się nie poddam Choć miałbym tu nawet na Szczyty wpierdalać się boso Z czasem nawet twardy kamień się obróci w pył Z czasem nie będziemy młodsi Mamy kilka chwil Czasem nie cofniemy życia to nie deja vu I co by się nie działo ty po prostu żyj Z czasem nawet twardy kamień się obróci w pył Z czasem nie będziemy młodsi Mamy kilka chwil Czasem nie cofniemy życia to nie deja vu I co by się nie działo ty po prostu żyj