Budzik
Zenek Grabowski
4:13Tęsknie za niebem i za powietrzem Za normalnością jak długo jeszcze Mógłbym się teraz na świat obrazić Ale ja przecież chcę po nim łazić Dobrze jest czasem tak wyhamować By móc życie przewartościować Ale opuszczam zamknięte ściany Za nimi piękne w kwiaty dywany Wyłaź z paki i chodź ze mną W złote rzepaki Nie w te krzaki bo tam Siedzą jakieś chłopaki Wolne ptaki idą razem W złote rzepaki Nie w te krzaki i nie w te buraki Lepiej na łąkach W deszczu być zlanym Niż swym latawcem obijać ściany Ciężkim powietrzem wolę oddychać Niżby bez światła więdnąć usychać A gdy mnie słońce raczy promieniem Oto się budzę wżyciewstąpieniem Niech rzepakami łąki zaleją Niech się cudowne rzeczy zadzieją Wyłaź z paki i chodź ze mną W złote rzepaki Nie w te krzaki bo tam Siedzą jakieś chłopaki Wolne ptaki idą razem W złote rzepaki Nie w te krzaki i nie w te buraki Piękne kwiaty dywany Piękne kwiaty dywany Nie ma lepszej pogody niż Pogoda ducha Ćwir ćwir buła buła hałabała ok Nie ma lepszej pogody niż Pogoda ducha Ćwir ćwir buła buła hałabała ok Nie ma lepszej pogody niż Pogoda ducha Ćwir ćwir buła buła hałabała ok Po raz kolejny uczę się mili Nic nie jest pewne bo W każdej chwili Stracić to można i w oka mgnieniu Spuścić zasłony i schować w cieniu Cieszę się trawą tym co dookoła Bo to przelotne jak miodna pszczoła lecz nie narzekam a wręcz dziękuję Wszystko mi teraz lepiej smakuje Wolne ptaki idą razem W złote rzepaki Nie w te krzaki i nie w te buraki Bierz winiaki i chodź ze mną W złote rzepaki Nie w te krzaki bo tam Siedzą jakieś chłopaki Wolne ptaki idą razem W złote rzepaki Nie w te krzaki i nie w te buraki