Notice: file_put_contents(): Write of 607 bytes failed with errno=28 No space left on device in /www/wwwroot/muzbon.net/system/url_helper.php on line 265
Zeus - Walec | Скачать MP3 бесплатно
Walec

Walec

Zeus

Альбом: Czas Na Mnie.
Длительность: 3:02
Год: 2024
Скачать MP3

Текст песни

Jadę powoli do celu skurwielu, bo jadę walcem
Powoli do celu, powoli do celu
Jadę powoli do celu skurwielu, bo jadę walcem
Powoli do celu, powoli do celu jadę

Nie obchodzą mnie przechwałki i bragga
Moc rozsadza mi sagan, wiesz kto przeze mnie gada
Mogę iść boso nawet w najgorszych szmatach
Wpadam do waszych pustych świątyń i wywracam ci stragan

Moja uwaga to jest tunnel vision
Na wdzięki wasze jestem ślepy tak jak Zatoichi
Gdy skupiam światło, które spada z wyżyn
Najtwardszą skałę stapiam w magmę i się robi squishy

Nim ty to skminisz, będzie już daleko moja stara dusza
Kładę do łóżka się jak do Animusa
Dla mnie wasz ekspres to jest pociąg do Pusan
A moja stara łódka przy nim to statek Galactusa

Świecą perspektywy nowe przede mną
Jak supernowe, cała reszta to przeszłość
Jеstem gotowy, wchodzą supermoce na dancеfloor
Ja o pionowej ścianie jutro powiem: się weszło

Jadę powoli do celu, bo jadę walcem
Powoli do celu, powoli do celu
Jadę powoli do celu, bo jadę walcem
Powoli do celu, powoli do celu

Jadę powoli do celu skurwielu, bo jadę walcem
Powoli do celu, powoli do celu
Jadę powoli do celu skurwielu, bo jadę walcem
Powoli do celu, powoli do celu, jadę

Nie obchodzą mnie insygnia, jestem nagim królem
Materią staje się wszystko, co zwizualizuję
Zdanie ekspertów mnie nie interesuje
I zaraz po porannej kawie robię zrzut na każdą kapitułę

Realizuję plan szalony jak Noe
Dotychczasowe normy przestawiam jak pionki szachowe
Twoi fałszywi idole, co tu się wbili przebojem
Dzisiaj zbierają zaszczyty, jutro spakują się w worek

To mój longevity project, możesz udawać ikonę
Czuć się LeBronem aż zapoznam cię z koszem
Zmielę na proszek, bo jesteś jak ekogroszek
Ja jestem węglem, co się czuje diamentem, bo wie, że wszystko może

Gdy odpoczywasz na półpiętrze ja na dachy wnoszę
Rzeczy najcięższe, a na przodzie mój własny proporzec
Niewierni patrzą na topy słyszę ich myśli morze
Który to raz nie mogę skreślić się, Boże

Powoli do celu, bo jadę walcem
Powoli do celu, powoli do celu
Jadę powoli do celu, bo jadę walcem
Powoli do celu, powoli do celu

Jadę powoli do celu skurwielu, bo jadę walcem
Powoli do celu, powoli do celu
Jadę powoli do celu skurwielu, bo jadę walcem
Powoli do celu, powoli do celu jadę

Powoli do celu, bo jadę walcem