Mufasa

Jak dotąd spłodziłem pięć płyt i syna
Żaden wstyd, że jestem z Raszyna
Stamtąd wyruszyłem jak Agryppa
Wstyd to by było gdybym tego się wyparł
Szczeniak co chciał coś zmienić
Szanse miałem mniejsze od źrenic (ale)
Masz talent no to go szlifuj
Bo niejeden z nich chciałby zrzucić cię z klifu
My to rodzina jak Gambino
Wokół hieny się żywią padliną
Nie sądziłem, że przegra aż tylu
A dla nas rapgra będzie jak delta Nilu
Nie ma sejfu tam w grobie
Nie pojebało się od fejmu nam w głowie
Zawsze byłem wierny Kaliope
Pieprzyć ten hajs, najwyżej nie zarobię
I choć rządzą ci źli, a kraj tonie wе łzach
To nadzieja się tli, nadzieja jeszczе pełza

Ta ziemia jest nasza, podziwiaj jej kształty
Ta ziemia jest nasza, od Bieszczad aż po Bałtyk
Tu gdzie ja stoję teraz, kiedyś będziesz stał Ty
A kiedy mi przyjdzie umierać popatrzę na zachód, bo był tego warty
Ta ziemia jest nasza, podziwiaj jej kształty
Ta ziemia jest nasza, od Bieszczad aż po Bałtyk
Tu gdzie ja stoję teraz, kiedyś będziesz stał Ty
A kiedy mi przyjdzie umierać popatrzę na zachód, bo był tego warty

Ciemno, ale przyświeca cel mi
Odegram rolę tak jak Wilhelmi
I będzie trzeba to zstąpię do piekieł
Bo bez was dom to tylko sterta cegieł
Będę bronił tak jak Lew Jaszyn
Moja droga co wiodła przez Raszyn
Na górę, której nie było na mapach
I ciężej jest nie spaść niż na nią się wdrapać
Wiem, że już nie cofnę czasu
Słucham papugi, choć to nie Zazu
Chcę spacerować promenadą, a nie się zastanawiać czy to po mnie jadą
Pokonałem bezdroża, wertepy
A wszystko to tylko po to, żeby
Mój syn się martwić nie musiał
Ani on, ani jego mamusia

Ta ziemia jest nasza, podziwiaj jej kształty
Ta ziemia jest nasza, od Bieszczad aż po Bałtyk
Tu gdzie ja stoję teraz, kiedyś będziesz stał Ty
A kiedy mi przyjdzie umierać popatrzę na zachód, bo był tego warty
Ta ziemia jest nasza, podziwiaj jej kształty
Ta ziemia jest nasza, od Bieszczad aż po Bałtyk
Tu gdzie ja stoję teraz, kiedyś będziesz stał Ty
A kiedy mi przyjdzie umierać popatrzę na zachód, bo był tego warty