Do Picia I Mordobicia (Feat. Dj Te)
Bonsoul
3:56Mąż kumpeli dostał awans w jakiejś firmie Teraz od siódmej do siódmej coś tam składa zajebiście I patrzy tak jak bym to ja był z hajsem w piździe Bo se wstałem o dwunastej coś tam zjadłem, grałem w Fifkę No i patrzy na mnie jak na zjeba dalej tylko piszesz Weź ty lepiej się ogarnij masz rodzinę daj jej byt bezpieczny Nic nie mówię palę szluga nie chcę być niegrzeczny Bo jak kochanie poznasz prawdę ci się życie spieprzy Kwit jest niezły kiedyś nie szła karta w pizdę wierz mi Byś mnie skreślił widząc ranem gdzieś na szybce kreski Kim jesteśmy Kilka gnoi z bloków zwykłe cześki Uwierzyli że świat kurwa może być piękniejszy Patrzę jak córka rośnie myślę dobrze weszło życie Narzeczona znów całuje mnie w policzek Nie jestem niewolnikiem limitem niebo typie Ile razy tu wątpili we mnie nie policzę Nie chce mi się walczyć o pozycję A wytwórnie wciąż składają jakieś dziwne propozycje A ja tylko się uśmiecham w opcji spoks pomyślę Niby spoko ale mogłeś wziąć popitkę Piję za błędy może przez to mam zbyt często kaca I nie odwracam się od brata kiedy stres go zgniata I jest okazja czy to awans jest czy jest to strata To jest chowana jedna zimna drugą weź pozdrawiam Wiesz od dawna jakoś tracę serce do gry Ale chuj kładę robię rap bo wiem że jestem dobry Znasz to gnoje szybko chcą tu zrobić banknot Jebać hip hop taki hip hop to se możesz włożyć w srańsko ty Poszli w miasto on był z bandą bo się boi sam To dobry rap joł prawdę powie nawet policjantom Podbij sprawdź go chciałeś prawdy to się zdoisz chamsko Chyba że kurwa się tym jarasz no to sorry zazdro Wiem jak żyją raperzy i co mam wierzyć w ten plik forsy Jak po zdjęciu zaraz oddasz kredyt Małolatki chcą się czochrać trochę prochu trochę dropsa Trochę z boku a potem obciach Nie chce mi się walczyć o pozycję A wytwórnie wciąż składają jakieś dziwne propozycje A ja tylko się uśmiecham w opcji spoks pomyślę Niby spoko ale mogłeś wziąć popitkę