Serum (Feat. Frank Id)
Deys
4:14Naładowani od podstaw (norma) Leżą jak strzelba Czechowa (dobra) Musi wypalić dziś forma (bomba) Skoro piguły w żołądkach (all right) Kilku przyjaciół i zmowa (mocna) Byleby tripu dochować (ot tak) Telefon off i do worka (dobra) Muszą na stówę być poza (ogar) Jeszcze nie weszło i znasz to (sajko) Strach i niepewność przed fazą (jak to) Pady przy dłoniach plus alko (warto) W oczekiwaniu na pasmo (matko) Grupa dobrych koleżanek (ładne) Co pewnie zapewnią atrakcję (fajnie) Jeden im sypie szyny na telefon za chwile te lale się chwycą za trakcje Zawsze spokojny to Pablo po wódzie, a dzisiaj jak do fleta te szczury za szczurem Przecież jesteś ujebany lamusie a jak jesteś „uje" to się nie kreskujesz Mówi mu Piter że przerwa to idzie wkurwiony na fochu zajarać Mija po drodze Tymona, co mocno ujęła go młoda, plus to integracja Towar jakiś niewyraźny Adamo wymyślił że jego nie klepie Reszta się zgadza i wracają gadać a worku wibruje telefon natrętnie Który kaleka nie skumał do chuja, odpinasz od sieci a potem tam wrzucasz Pablo przyznaje, przybiega ze szluga lecz zanim wyłączył to szybko oblukał Szybka rozmowa kto najbardziej ogar i który za stery do fury (który) Laski się troche pokrzywiły fazą i zabrały dupy na kluby (suki) Poza tym nawet jak wypłynął temat nikt nie zauważył że spruły (suki) Oni w tej chwili wybrali Tymona co nawet nie umiał odmówić (kurwa) To nie dlatego że wielki przyjaciel a prochy zrobiły mu flip (flip) Fury szukają jak wilk chodnikowy nie Biszu ale ten z Wall Street (street) W końcu wsiadaja i grube manerwy jak Falcon Harrisona Forda Brakuje skupienia choć mają Focusa millenium to nie może potrwać Pablo zaczyna wywody że pewnie za karę urodzi mu ćpuna (kurwa) Poważny temat a jebnęli śmiechem bo wszystkim już weszła piguła (druga) W tym samym momencie ktoś zaczyna krzyczeć i auto daje po hamulcach Adamo detektyw „ej Pablo pojebie to przecież nie twoja komórka" Kto ma nowego Samsunga Tymon mówi „chyba ja" „Ty masz w ogóle dziewczynę kretynie To ogar na adres i gaz gaz" Już niedaleko i prawie pod chatą i Pablo coś jakby kojarzy Otwiera dzieciak, na oko tak z 5 lat a kobieta stanęła za nim Patrzy po oczach zmęczonych jak moje i krzyczy „wy ćpuny popierdolone" Pablo przywitał się z synem wiedział że nie mylił numeru na fonie Brakuje tylko Tymona, co czyta wiadomość i biegnie do drogi Czyta wiadomośc i biegnie Czyta wiadomość i biegnie Czyta wiadomość i biegnie do drogi Czuję że tak między nami naprwdę się może się coś teraz urodzić