W Kamienicy
Hałastra
3:34Ciągle kurwa hustle, ciągle nie mam czasu Tyle lat w tym fachu, trochę zryło mi abażur Przeszkody jak parkour, życie w miejskim anturażu Pośród robotów i gadów, chcę polotu, jak kakadu Czasem czuję się jak przybysz z innej galaktyki Wszystko jest na niby, wszystko to co widzisz Paranormal Activity, może to przez dragi Które kiedyś brałem, żeby poczuć się jak śmiałek (au) Nie ma mnie już z wami, no bo odleciałem (au) Pierdolę wasze układy, mam swoją ferajnę I mam swoje sprawy, i niech tak zostanie, amen W głowie mam to samo, jeżdzę za czymś tu bez przerwy (cały czas) Bo się słowo dało, a temu oddany bez reszty (tylko hajs, hajs) Mordo spraw jest natłok, ale wiem, gdzie jechać i którędy (wiеm) Tym oddycha miasto, znów czerwone światło, ale przyda mi się chwila przеrwy Chociaż wcale nie chcę stawać Bo czerwone zabiło Biggiego i Tupaca Szczegółowy plan, prawie jak na napad Jak liczę na siebie, to zawsze mi się zgadza Niejeden pacjent wjebał się w długi Ma pod górkę, a prawie było z górki Pierdolę system, wyszukuję bugi Jadę po paczkę, nie chodzi mi o szlugi Ye, wychowała mnie Kotlina, dzięki Bogu Ciągle kombinatoryka, jak Sudoku Nie zaprawiaj, bo my znamy takich ziomuś Weź się nie pchaj, tylko lepiej stań se z boku Ciągle wyobraźnia niesie mnie Moja awangarda - E1 Ze mną jest ferajna, wierzę jej To galowy skład, tu nie ma hien, łajz tu nie ma też Ze mną jest ferajna, wierze jej Moja awangarda - E1 Moja awangarda - E1