Tylko Mnie Nie Kochaj

Tylko Mnie Nie Kochaj

Intruz

Длительность: 3:14
Год: 2023
Скачать MP3

Текст песни

Tylko mnie nie kochaj, proszę

Umrę za moje miasto, bo za dużo o nim wiem (wiem)
Czym chata bogata, kiedy przyjdzie nowy dzień (dzień)
Jak żyletki i nożyczki, śródmiejskie uliczki
Zna moje sukcesy i wszystkie moje potyczki

Czasem miłość nie jest ciepła, jak słoneczny marzec (marzec)
Wybacz, ale ja już mam przy kim się zestarzeć (mam)
Tylko mnie nie kochaj, bo gwiazdy są na niebie (nie)
I sam już nie wiem kiedy przestaliśmy na nie patrzeć (patrzeć)

Śmiej się, nie szlochaj, ale tylko mnie nie kochaj
Cień chodzi za mną tak ciemny jak czarnoziem
Pytasz o czarną godzinę, ale nie jestem na czasie
Obyś widok z okna miał piękny jak Podlasie

Czasem nasza miłość sprawia ból jak kimura
Dawaj zajaramy blanta, to lokalna sygnatura
Tylko mnie nie kochaj, bo ja mam o kogo dbać
Odpowiadając hejterom potrafię położyć gładź

Jeden mi napisał, że ja cofam rap w rozwoju
Inny, że koczuję z mamą i bratem w jednym pokoju
Bez mebli z mahoniu jadę na Rodziewiczówny
I pozdrawiam fana walczącego z rakiem żuchwy

Nienawidzę pleśni, chociaż znam takie warunki
Oto lokalny klasyk jak naleśnik z Grabówki
Tylko mnie nie kochaj, bo to dla mnie zaskoczenie
Mówią na mnie Intruz, a wchodzę jak do siebie

Umrę za moje miasto, bo za dużo o nim wiem (wiem)
Czym chata bogata, kiedy przyjdzie nowy dzień (dzień)
Jak żyletki i nożyczki, śródmiejskie uliczki
Zna moje sukcesy i wszystkie moje potyczki

Czasem miłość nie jest ciepła, jak słoneczny marzec (marzec)
Wybacz, ale ja już mam przy kim się zestarzeć (mam)
Tylko mnie nie kochaj, bo gwiazdy są na niebie (nie)
I sam już nie wiem kiedy przestaliśmy na nie patrzeć (patrzeć)

Rap nie na weekend, lepiej zamknij mordę Gilbert
Kolejny głuchy dyrygent, rap detergent na nasz rynek
Kiedyś nienawiści pełen i dziennik pełen jedynek
Człowiek chciałby zrobić wdech, a już niekoniecznie wydech

Interesuje się powoli dużym ekranem
Bo widzę komediodramat w życiu tak jak Woody Allen
Tylko mnie nie kochaj, w niemalowane odpukać
Nie mam powodu by wierzyć, mam powody by nie ufać

Nie daję się fobii, chociaż przepaliłem stres
Chyba mam 40 stopni, nie 36 i 6
I mogą powiedzieć o mnie, że perfidny cham
Jeśli chodzi o pedałów, wiadomo, u mnie bez zmian

Świat to nie kłopot, nie kończy się tam gdzie Sopot
Dla was to coś złego, że ktoś chce mieć większy komfort
Pisze, wracaj na budowę, ziomek to nie twoja liga
Debil pewnie nawet nie zbudowałby karmnika

Żona pewnie rąbie ci drewienko do kominka
Pewnie, że dwuznaczne ma znaczenie ta rozkminka
O alkoholizmie kiedyś rozmawiałem z fanem
A sam chwilę wcześniej całe piwo w siebie wlałem

Nie to, że się zmieniam, chyba za późno dorastam
Każdy zna tu moje pióro, ptaka nie wyrzuci z gniazda
Ktoś dorzuca do pieca, chyba podziwia Hitlera
Tylko mnie nie kochaj, jedyna prośba penera

Umrę za moje miasto, bo za dużo o nim wiem (wiem)
Czym chata bogata, kiedy przyjdzie nowy dzień (dzień)
Jak żyletki i nożyczki, śródmiejskie uliczki
Zna moje sukcesy i wszystkie moje potyczki

Czasem miłość nie jest ciepła, jak słoneczny marzec (marzec)
Wybacz, ale ja już mam przy kim się zestarzeć (mam)
Tylko mnie nie kochaj, bo gwiazdy są na niebie (nie)
I sam już nie wiem kiedy przestaliśmy na nie patrzeć (patrzeć)