Bałagan
Kuqe 2115
3:50Jakoś tu pusto, choć pościeliłem łóżko Jakoś tu brudno i pachnie inaczej, ale nie jest tak trudno Choć nie jest mi łatwo, daje sobie radę Wiem i Ty wiesz, nie mogło być inaczej Nas dwoje w błędnym kole, na tej samej kanapie Ale cieszę się, że rosłem, przy kimś takim jak Ty I, że gdybyś mogła, powiedziałabyś mi to samo Tylko Ty znałaś moją ulubioną kawę Przy Tobie nauczyłem się jeździć tramwajem Lubiłaś moje piosenki i chciałaś, żebym kiedyś napisał o Tobie No to bardzo proszę Pierwsza i ostatnia, już nawet nie wyśnię drugiej jak ta Choćbym miał zaspać, nie umiem Ci dać tego, co dostałem sam Dlatego uciekłem, a serce mi płonie i tonie we łzach Nie mogę i nie chcę, dłużej o Ciebie dbać Dlatego muszę być sam, moja pierwsza i ostatnia Serce podchodzi do gardła, znowu widzę Ciebie w snach Była u mnie ta i tamta, ale tylko Ty to masz Żadna z nich nie była warta, ciągle tracę tylko czas Moje serce już od dawna, leży tam gdzie Ty Tak pokochać można tylko raz, tylko raz można pokochać tak Ty umiałaś pomalować mój świat Byłaś jak nie miałem nic i tylko Ciebie mi brak Tylko Ty znałaś moją ulubioną kawę Przy Tobie nauczyłem się jeździć tramwajem Lubiłaś moje piosenki i chciałaś, żebym kiedyś napisał o Tobie No to bardzo proszę Pierwsza i ostatnia, już nawet nie wyśnię drugiej jak ta Choćbym miał zaspać, nie umiem Ci dać tego, co dostałem sam Dlatego uciekłem, a serce mi płonie i tonie we łzach Nie mogę i nie chcę, dłużej o Ciebie dbać Dlatego muszę być sam, moja pierwsza i ostatnia Byłem światełkiem nadziei i gwoździem do Twojej trumny Byłem gorzkim lekiem i miodem dla twojej duszy Byłem kłodą pod nogi i żaglem niezwykle dumnym Byłem kamieniem w bucie albo diamentem na szyję Byłem Ci wiatrem we włosach, byłem piachem w oczy Byłem promieniem słońca i burzą w środku nocy Ale byłem do końca, próbując z całej mocy Lecz widocznie ta historia tu się kończy Pierwsza i ostatnia, już nawet nie wyśnię drugiej jak ta Choćbym miał zaspać, nie umiem Ci dać tego, co dostałem sam Dlatego uciekłem, a serce mi płonie i tonie we łzach Nie mogę i nie chcę, dłużej o Ciebie dbać Dlatego muszę być sam