Ostatni Raz (Feat. Premixm)
Miszel
3:49Daleko od domu, ale nie szukamy wrażeń Ciągle z tyłu mojej głowy Mijam takie same twarze Wyjechałem w automacie, dobrze wiem Że da się zmieniam moje Życie względem moich niespełnionych marzeń Koniec tego życia na etacie Nie widziałem Boga na tej trasie Tylko dwie paki na blacie Tylko dwie paki na blacie Dwie paki na blacie Tylko dwie paki na blacie Już po rozliczonym VAT'cie Dzisiaj formą skaluję mój zasięg Wczoraj nie wierzyłeś we mnie Dzisiaj mówisz: bracie Noże w moich plecach leżą jak forsa na tacy To moja drukarka robi papier w każdym razie Za to, że nie mówię, że rozjebię Tylko rozpierdalam w gazie Reszta mi rozmywa się w obrazie Żyję takim życiem, o którym Wy nawijacie Światła tego miasta będą moim drogowskazem Daleko od domu, ale nie szukamy wrażeń Ciągle z tyłu mojej głowy Mijam takie same twarze Wyjechałem w automacie, dobrze wiem Że da się zmieniam moje życie względem Moich niespełnionych marzeń Koniec tego życia na etacie Nie widziałem Boga na tej trasie Tylko dwie paki na blacie Tylko dwie paki na blacie Dwie paki na blacie Tylko dwie paki na blacie Już po rozliczonym VAT'cie Ja i Miszel tak jak trzy gwiazdki Michelin Siedzę, piszę, bo to jest creme de la creme O mam czarne bryle nawet O dwudziestej pierwszej Zamawiam Creme brulée (kelner) jak kiedyś zimną setkę Pozłacane oprawki, złodziejskie podatki Kumpel nie zna nawet PINu do tej karty Bi turbo, presto, ciuchy w kratkę (Nie szukam problemów One mnie znajdują same) Fałszywiaki dla tych paru koła Mówią do mnie bracie Mam dwie paki w dowodzie i Dwie paki na blacie M-sport pakiet, lot jak bez trakcji po lodzie Mam dwie paki na blacie i Dwie paki w dowodzie Daleko od domu, ale nie szukamy wrażeń Ciągle z tyłu mojej głowy Mijam takie same twarze Wyjechałem w automacie, dobrze wiem Że da się zmieniam moje życie względem Moich niespełnionych marzeń Koniec tego życia na etacie Nie widziałem Boga na tej trasie Tylko dwie paki na blacie Tylko dwie paki na blacie Dwie paki na blacie Tylko dwie paki na blacie Już po rozliczonym VAT'cie Życie moje to nie tylko stres Te same problemy, cały czas zamiana miejsc Zapisałem Progress wtedy, kiedy wiedziałem Że jest Idę swoim śladem, ale ciągle pada deszcz Czuję się w nim lepiej Kiedy mnie prowadzi Benz Mam loty typu gdzie się Podział ten prawdziwy sens? Zagubiony w mieście siedzę gdzieś I nie wiem gdzie Rozlewam swój sen jak morze drogich łez Daleko od domu, ale nie szukamy wrażeń Ciągle z tyłu mojej głowy Mijam takie same twarze Wyjechałem w automacie, dobrze wiem Że da się zmieniam moje życie względem Moich niespełnionych marzeń Koniec tego życia na etacie Nie widziałem Boga na tej trasie Tylko dwie paki na blacie Tylko dwie paki na blacie Dwie paki na blacie Tylko dwie paki na blacie Już po rozliczonym VAT'cie