Level Down
Patokalipsa, Eripe, Penx, Delekta, Eszet, And Zygson
5:22Pato Party Do rana lecimy, dawaj tu Alko, blunty (Pato, pato) I w eter niech to się niesie Aż miasto zadrży Przechylcie do dna Miło, że państwo wpadli na Pato Party "Pato, Pato" - salutuj, gdy słyszysz, rzucamy na scenę serię granatów Robimy se jaja z rapu, jak się podoba, no to wpadaj na Kraków Wysoka izbo wytrzeźwień - ja i moja Wyborowa Zapraszam do Pato Party - cały mój delektorat Zabrałem kieliszki i trawkę, dam ogień, ty podaj bibułki Zrobimy zamach na wszystkie ministerstwa - śledzia i wódki Dzwonię po kumpli od Animal Planet - największy zwierzyniec w Krakowie Małpki, żubry, gibony, węgorze, bociany i wszystkie żyją w symbiozie Pierdol te patostreamy, u nas większa vixa, jestem tego pewien To Pato TV na żywo (Woo!), na kanale zero siedem (Woo!) Je-jеbać te disco covery, to są programy do likwidacji A jak odbiornik przestaniе mi działać (To się mordo złapiemy na stacji) My wjeżdżamy czołgiem, a jak nas widzisz, to lufa i do dna, żołnierzu Jest grany koncert, a jak nas słuchasz, to ruszaj, do zoba na miejscu Zapraszam na wojnę, nikomu nie bronię, gdy chwytamy w dłonie, bo Co by się nie działo, idziemy dać ogień wam, nawet jak na ciężkiej bombie Dziś niebo zapłonie, odgadniesz te znaki, ich ciężko zapomnieć To wpadniesz się napić, do tego rap w formie Wariacie, nie trapi, wyleją za kołnierz, to spalcie te szmaty To krótki lont, ty przestań cyganić, że (Bagno) Chcesz przynieść wykrywacz metali, topór jest zakopany jest dawno Od lat wchodzimy na głowy, a wy nas nosicie na rękach Było jak było, ja byłem gotowy już na to, że się obrócicie na piętach Dzięki wam, mordy, za to zaufanie, bo przecież wszystko to dzięki wam By kiedyś zbudować zamek, trzeba tę scenę obrócić w piach Pato Party (Pato, pato) Pato Party Pato Party Do rana lecimy, dawaj tu Alko, blunty (Pato, pato) I w eter niech to się niesie Aż miasto zadrży Przechylcie do dna Miło, że państwo wpadli na Pato Party Cześć, zapraszam na koncert (Cześć) Twoja obecność to dla nas pieniądze Szykuj najlepsze szmaty od Hugo Bossa Ja zrobię się na bóstwo - ta, na Dionizosa Polejcie kolejną kolejkę w kolejce, bo wejście się dłuży jak skurwysyn Podejdźcie po zdjęcie, to jeszcze wam jebnę podpisik (Argh) - co za chuj łysy To zerwę Ci czapkę na bank tu z głowy Mówią: "dobry raper", a tak chujowy Tera bar, a potem mordy darcie Wódę lej mi, daję zwroty w barter Nie ma tutaj miejsca na kulturę Wybacz, jeden dzieciak nie pił, że aż się pożygał Drugi napierdala pogo z tulipanem w ręce Ma wzór na energię: E równa się 3-CMC Wpadasz tu, to nie zabieraj mózgu (Mózgu) Z koncertu masz wyjechać na wózku (Na wózku) To ma Cię zmiażdżyć, urwać łeb na maksa Jak stage diving, kurwa, Dave'a Blunsta Jebać kaca, jebać piwo zero Jebać mnie, jak zapomnę nawinąć tego Jebać wczoraj, jutro, jebać sentymenty Pato Party, kurwo, to jest dzień święty Zapraszam na bibę, chodź ze mną, ziomeczku, już nie spijesz z kieliszka Trzymam tu fason, bo w Warmii mi płacą i młodym trzeba dać przykład Zresztą wóda mi zbrzydła, bo podcina skrzydła i nic nie wnosi dobrego Wypiłem ją w skrzynkach, prawie padła szyszynka, ale Ty? (Ale Ty?), co mi do tego? Baw się, jakbyś był w transie, tylko nie bierz tego dosłownie Jak nie Pato Party, to idź na gokarty, ale nie, nie, nie będzie podobnie Taki mamy klimat, lubimy ponawijać Uwaga, bo Penx pierdolnie stage diving Łapać rudego, hałas dla niego Łapy do góry, tu liczy się timing Ogromny szacunek dla naszych słuchaczy Lata na scenie - to musi coś znaczyć Latam na scenie - to musisz zobaczyć Kolejne zlecenie, ziom, musisz odhaczyć (Woah!) Co za pojebany klimat, sala się buja, a scena wygina Łapy do góry, łapy do góry - działa to na mnie jak psylocybina Pato Party Do rana lecimy, dawaj tu Alko, blunty (Pato, pato) I w eter niech to się niesie Aż miasto zadrży Przechylcie do dna Miło, że państwo wpadli na Pato Party Pato Party Do rana lecimy, dawaj tu Alko, blunty (Pato, pato) I w eter niech to się niesie Aż miasto zadrży Przechylcie do dna Miło, że państwo wpadli na Pato Party