Notice: file_put_contents(): Write of 637 bytes failed with errno=28 No space left on device in /www/wwwroot/muzbon.net/system/url_helper.php on line 265
Piekielny - Siadała W Oknie | Скачать MP3 бесплатно
Siadała W Oknie

Siadała W Oknie

Piekielny

Альбом: Kilka Kartek
Длительность: 4:14
Год: 2012
Скачать MP3

Текст песни

Pamiętam ją jeszcze z czasów 5 klasy
Tak na początku wiesz to dobre czasy
Poznałem ją siedząc w domu samotnie
Po prostu weszła do środka siadła przy oknie
Była jak starsza siostra weszła w mój świat
Na oko miała może z 18 lat
Była piękna jak te panny z okładek
Mówiła że kiedyś przyjdzie pomóc nie rozumiałem
Uśmiechała się tak fajnie pamiętam
Niosła mi ukojenie jak ulubiona piosenka
Wpadała częściej tylko wieczorami
Nie mogłem mówić nikomu mówiła „Jesteśmy sami"
Brała moją dłoń patrzyłem jej w źrenice
Mówiła że dzięki niej nigdy się już nie przeliczę
Że wszystko będzie jak trzeba pokaże mi piękno
Ale najpierw będę musiał przejść przez jakieś piekło

Była piękna pamiętam miała spokój na rękach
I serce mi pęka gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie uczyła być silnym
I jeśli się zjawi znów to będę zimny

Była piękna pamiętam miała spokój na rękach
I serce mi pęka gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie uczyła być silnym
I jeśli się zjawi znów to będę zimny

Nie było jej kilka lat wciąż tęskniłem
I bałem się że niechcący ją zabiłem
Rodzice nie wiedzieli czemu Tomek często płacze
Bałem się że jej więcej nie zobaczę
Przyszła do mnie w najgorszym momencie
Gdy dowiedziałem się że ojca ze mną już nie będzie
Trzymała mnie za ręce jak dawniej
Mówiła że zostanie ze mną na zawsze
Ja strasznie nie chciałem by znowu mnie opuściła
Zrozumiałem że to o tym piekle kiedyś mi mówiła
Ciemne mieszkanie zero snu milion łez
Była tu ze mną znów i na szczęście ciągle jest
Prawie 3 lata czekała cierpliwie w domu
Na to kiedy wrócę ze szkoły by znowu mi pomóc
I nie wiem co się stało że znowu mnie olała
Mówiła że będzie zawsze suka kłamała

Była piękna pamiętam miała spokój na rękach
I serce mi pęka gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie uczyła być silnym
I jeśli się zjawi znów to będę zimny

Była piękna pamiętam miała spokój na rękach
I serce mi pęka gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie uczyła być silnym
I jeśli się zjawi znów to będę zimny

Nauczyłem się żyć sam kochać samotność
Choć nie mogłem patrzeć na to okno
I pod prąd płynąłem parę razy
W sumie nie chciałem kurwa
Nie miałem żadnych pomysłów
I mama nie była dumna
Mnie zabijały już od środka te problemy
Nagle przyszła bez słowa uśmiechnięta jak kiedyś
Ciągle miała osiemnastkę chyba
Choć nie wiem o niej nic pytałem jak się nazywa
Mówiła mi że jest moim nocnym stróżem
I że teraz będzie ze mną już zdecydowanie dłużej
Spała ze mną kochaliśmy się bez przerwy
Dawała szczęście przy tym koiła nerwy
Z nią nie było tych problemów byliśmy jak małe dzieci
Ja się bałem o to że spierdoli mi stąd po raz trzeci
Ale przecież mnie kocha to miłość na zawsze
Kurwa byłem głupi jak tak teraz na to patrze
Bo wierzyłem w to że zostanie tu na wieki
A ja ogarnę życie wreszcie odstawie leki
Zasnąłem z nią ale sam byłem rano
Mogłem skumać tamtej nocy nie powiedziała dobranoc

Była piękna pamiętam miała spokój na rękach
I serce mi pęka gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie uczyła być silnym
I jeśli się zjawi znów to będę zimny

Była piękna pamiętam miała spokój na rękach
I serce mi pęka gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie uczyła być silnym
I jeśli się zjawi znów to będę zimny

Dziś nie chcę jej jeśli znowu się tu zjawi
To będę zdecydowany na to by ją kurwa zabić
Pomagała mi w najgorszych momentach
I wiem o tym dobrze doskonale pamiętam
Była wspaniała ja miałem cudowne życie
Dowiedziałem się kim była lecz wy mi nie uwierzycie
Jestem wdzięczny za to okazane serce
Lecz bólu gdy odchodzi nie zniosę już kurwa więcej