Nowy Rozdział
Pokahontaz
3:10Nie znam tajemnicy Jaką owiano świetlicę ludzkich ambicji Nieraz dochodziło do scysji Między nami a oczami wyroczni My kontra niewidoczni Hehe chciałeś psycho Masz i słuchaj czym oddycha takie chłopicho Masz i słuchaj czym oddycha takie chłopicho Skałą martwych wspomnień się stałem Stałem się tym czego się obawiałem Czy to świat czy ja zwariowałem Wszystko pozapominałem Wszystko pozapominałem lecz Kolejnych wspomnień Kolejny raz Felerny los Mi nie wymaże Mi nie wymaże Kolejnych wspomnień Kolejny raz Felerny los Mi nie wymaże Mi nie wymaże Nie sposób zapamiętać tylu osób naraz Lala weź ten aparat i spierdalaj nara Cała sala oburzona co ten Fokus odwala (ten Fokus oszalał) A ja się nim jaram (to palant) Zapomnę o Tobie w najdrobniejszych detalach Choćbym ogromnie się starał a się nie staram Co to o mnie świadczy wiem i nie pochwalam Chwilę pogadam spadam ile można gadać Ziomala siądź se koło mnie będziesz wszystko widziała Tyle tych wspomnień można zapomnieć zapamiętałaś Ktoś tam podbija do mnie jakiś jebnięty ten typ Wpadł w odmęty mięty komplementy prawi mi nieugięty Strawić? Zabawić Czy argumenty zabić nienawiść? Iść Rozpoznaj flow który jest tu dziś I nie tylko dziś ciągle ten hałas Nie sposób zapamiętać tylu osób na raz Lala bierz ten aparat i spierdalaj nara Cała sala oburzona co ten Fokus odwala Ten Fokus oszalał] Ja się nim nie jaram to palant Kolejnych wspomnień Kolejny raz Felerny los Mi nie wymaże Mi nie wymaże Kolejnych wspomnień Kolejny raz Felerny los Mi nie wymaże Mi nie wymaże Szczerze wierzę w przymierze Pomiędzy mną a nią Mną a mą amnezją Szczerze wierzę w przymierze Zawarte w miłej atmosferze Poparte finezją Szerzej powie do mnie partnerze Stanę się mych myśli pasterzem Wybierzemy wspólnie co potrzebne ogólnie A chujnie ułożymy w trumnie Zapyta co u mnie Na co ja dumnie odpowiem Mam posortowane dane w głowie Powiew nowej alternatywy Na wszyby na niby proregatywy Dotkliwy amnezji urok Będę górą wezmę pod piór Poczciwy poezji kurort Włączysz skończysz z gęsią skórą Po poprawce zadrę z naturą W zajawce wyczekując na wybawcę Ja chcę full access do magazynu Mego centralnego biura rymów To dla sztuki Te białe kruki Dopóty dopóki Z ich nauki będą czerpać wnuki Nadal nie znam tajemnicy Za to mam w głowie kalkulator I wiem co się liczy Wiem co mym celem krystalicznym Mym wytycznym Mym Mount Everestem Kilka zdarzeń powiedziało mi po co tu jestem Być obok być z Tobą całym sercem Kilka zdarzeń powiedziało mi po co tu jestem Być obok być z Tobą całym sercem Kolejnych wspomnień Kolejny raz Felerny los Mi nie wymaże Mi nie wymaże Kolejnych wspomnień Kolejny raz Felerny los Mi nie wymaże Mi nie wymaże