Noradrenalina
Quebonafide
3:46Wielka przyjemność i silny ból Leży z biografią Virgini Woolf Wziąłem już Somę, bromek i sód Także dobranoc Wielka przyjemność i silny ból Na głowie stoję, a świat u stóp A potem tonę i nie mam kół Znowu ten amok, znów Lit, Chloral (Ah), Bi-Polar (Ah) I-miona miewa różne ten stan Być ponad chcę, a w złych szponach Mnie ma i-ronia Można tylko się śmiać, więc Nie wiszę pieniędzy Sentino Mam większe problemy niż on Chciałbym by to mnie nie zabiło Ale coraz częściej mam dość Wielka euforia i silny zjazd Teraz się czołgam, by wzbić do gwiazd A mój materac przyciąga tak jakby miał magnes, oh Wielka euforia i silny zjazd Ile to potrwa odliczam czas Kosmiczny haj jakoś nagle spadł Ktoś przeciął kable znów I tylko Lit, Chloral (Ah), Bi-Polar (Ah) I-miona miewa różne ten stan Być ponad chcę, a w złych szponach Mnie ma i-ronia Można tylko się śmiać, więc Skończyłem z rapem, robię kino Tеatrzyk, musical czy show A tamten kabaret już minął Nawet jak bawiło cię to Oh, oh, oh, oh, oh, oh