Czarny Suv
Reto
3:09Ej Kiedy byłem małym chłopcem Mama płakała, gdy znów odpierdalał ojciec Pamiętam hałas i strach, gdy darł na nią mordę Gdy zapłakana mi mówiła: będzie dobrze Wtedy prosiłem pana, teraz się nie modlę Kiedy byłem małym chłopcem Kiedy byłem małym chłopcem, chciałem się nauczyć latać Chciałem brata albo siostrę, bo nie miałem z kim pogadać Kiedy byłem małym chłopcem, wiedziałem, że chcę zarabiać Żeby kupić sobie co chcę, żeby mama wszystko miała Zawsze miałem czystą kołdrę, zawsze ona o to dbała Dbała o to, co istotne, chociaż świat jej się zawala Choć wieczory były chłodne, ja na dwór szedłem odpierdalać Musiałem upalić mordę, by nie bać się wеjść do mieszkania Kiedy byłem małym chłopcеm Mama płakała, gdy znów odpierdalał ojciec Pamiętam hałas i strach, gdy darł na nią mordę Gdy zapłakana mi mówiła: będzie dobrze Wtedy prosiłem pana, teraz się nie modlę Kiedy byłem małym chłopcem To miałem wizję co będę miał jak dorosnę Widziałem siebie na tych scenach w całej Polsce Widziałem sukces, melanż, blaty całe w koksie Nie każde z marzeń, jednak wyszło mi na dobre W szkole bywałem, a nie byłem A jak byłem to przez to, że mogłem choć przez chwilę jeszcze poczuć się jak dziecko Zacząłem pić, gdy się skończyła pierwsza miłość Przestałem, gdy to skończyło się za szybą Nigdy nie będę jak mój ojciec, twarz mam podobną I dlatego coś na niej muszę dziarać ciągle, żeby w lustrze nie widzieć jego Chodzi o szacunek, nie forsę i o tych, którzy mi uwierzą Za kolejnym spalonym mostem, nie czeka na mnie żadne niebo