Tron

Joł, Sheder

Nawet jak osiągnę sukces, no to nie siadnę na tron
Jestem prezydentem trapu, studio to nie biały dom
Wysyłają do mnie bity, twój telefon wibrator — twoje hoe
Holy shit man, Mati przesada kurwa to twoje 808
Nawet jak osiągnę sukces, no to nie siadnę na tron
Jestem prezydentem trapu, studio to nie biały dom
Wysyłają do mnie bity, twój telefon wibrator — twoje hoe

Ona najebana slalom
Sam zarobię kasę — kupię hood barberowi salon
Nie wiem gdzie będę za rok
Nie wywróży tego tarot, ja to nietoperz — nie parrot
Wylatuje kiedy gaśnie światło
Nie będziesz mą ostatnią — obiecuję to
Scena jebie tak jak szczoch — a się perfumuję Dior
Bo po mnie cieknie żeby, kiedyś żyć w luksusie, a nie w biedzie
Wydychamy ósme poty z siebie, żeby nie skończyć tak jak menel

Na-Nawet jak osiągnę sukces, no to nie siadnę na tron
Jestem prezydentem trapu, studio to nie biały dom
Wy-Wysyłają do mnie bity, twój telefon wibrator — twoje hoe
Holy shit man, Mati przesada kurwa to twoje 808
Nawet jak osiągnę sukces, no to nie siadnę na tron
Jestem prezydentem trapu, studio to nie biały dom
Wysyłają do mnie bity, twój telefon wibrator — twoje hoe

Holy shit man, ale w rok zrobiłem kurwa przejebany progress
Za pięć dni gram koncert
Ona od tygodnia modli się żebym po koncercie wziął ją na hotel
Czekam tylko na ten moment, aż wpadnie mi większe siano
Do portfela, pójdę se do jubilera
Wyjebie siano na złoty zegar
Będzie mi złoty czas odmierzał
Każdy palec u dłoni będzie pokryty w pierścieniach
Bo w kutasie mam, co jutro będzie — ważne tylko to co tera
Nie chcę słyszeć słowa melanż — melanżuje każdy dzień
Gdzie tylko kurwa nie pójdę, to idzie za mną własny cień
Zostawię po sobie coś więcej na ziemi, niż tylko zwykłą śmierć

Joł, SHEDER
Od S do H, do D, do E (K O G, haha, yeah)