Samotność
Sliwa
3:12Ta suka nie kocha mnie kocha towar dlatego jest ja to wiem Nie czujemy nic poza tym że to przygoda na Boga się klnę że do świtu Nie zastanę tutaj jej koka kończy się tak szybko jak dzień To wykończy mnie jak te leki na sen wokół mnie banda alkoholików Sam staję się jednym z nich choć tak bardzo nie chcę pić Wytłumacz tej szmacie bracie że wróciłem z odwyku Umieram na oczach przyjaciół nie liczę kwitu i czasu Nie spinałem się a wspinałem wiesz i co? A teraz spadam z klifu Apartament pełen dziwek i przypadkowych typów Uwierz ja nie chciałem tak żyć. Czuję że spadam z klifu Robiłem dobrą minę do złej gry jak wy tu Choć tego nie mogliście dostrzec tu na żadnym z klipów Siedzę na tarasie WWA na dobrej fazie gra WWO Pode mną hejterów kuluar a nade mną błękitne niebo Dziś czuję się ważny jak Bonaparte te suki widzą że robię sos W oczach sceny jak Rakim Allach w oczach ziomali to skromny ziom Życie to dziwka jak w kawałku Nas do pełni szczęścia było kilka flach Nie było stać bo niby skąd napełnij kielon tu za każdy błąd Ty napełnij kielon ty napełnij kielon za każdy błąd A nad ranem kac i kurwa mać what's going on Apartament pełen dziwek i przypadkowych typów Uwierz ja nie chciałem tak żyć. Czuję że spadam z klifu Robiłem dobrą minę do złej gry jak wy tu Choć tego nie mogliście dostrzec tu na żadnym z klipów Nawet nie zerkam na zegarek spokój ducha poza radarem Marnuje czas przed ekranem a życiem pędzi jak mclaren Mózgi wyprane ludzie różni a problemy te same Dzięki Bogu widzę oparcie nie tylko jak patrzę na ścianę Apartament pełen dziwek ii przypadkowych typów Uwierz ja nie chciałem tak żyć. Czuję że spadam z klifu Robiłem dobrą minę do złej gry jak wy tu Choć tego nie mogliście dostrzec tu na żadnym z klipów Apartament pełen dziwek ii przypadkowych typów Uwierz ja nie chciałem tak żyć. Czuję że spadam z klifu Robiłem dobrą minę do złej gry jak wy tu Choć tego nie mogliście dostrzec tu na żadnym z klipów