Pinky Ringi
Sobel
3:23Miałem unikać konfliktów Ale być asertywnym Ale zostać do jutra Ale zrobić na wczoraj Miałem oszczędzać Ale wziąć Cię do Royce'a Miałem złożyć do kupy, doprowadzić do końca Miałem zadbać o brata, ale miałem się nie wtrącać Prosisz, żebym był blisko, ale wkurwia Cię troska Oni mają usłyszeć, ale nie mogę krzyczeć Nie pozwalam na to wszystko, ale znów jakoś tak wyszło Mieliśmy jarać te blanty na dachach słuchając Kushkoma Mieliśmy razem się uczyć jak kurs dolar Miałaś mieć diament na szyi, a w uchu koral Spróbuj wyjaśnić to inaczej niż w dwóch słowach O masz, o masz, o masz mnie Kłamałem, kłamałem, to ja A wydawało, się zdawało, że znasz mnie Kłamałem, kłamałem, to ja Sama powiedz jak Wstań i powiedz w twarz Powiedz jak Jak mam o nich zadbać Tak bez słodkich kłamstw Każdy z nas O każdy z nas to zło Każdy z dala od prawdy, o Od prawdy, choć o włos Połowa z nich ma drugą stronę - tą zawistną Gdyby wierzyli w Boga, modliliby się byś zawisnął Laptop moim tabernakulum Studio moją zakrystią Zapytaj węża, dlaczego, powie Upsss, tak wyszło Suko karmę znasz, nie prowokuj, by gryzła Tylko daj twej siostry psu karmę, jak Winston Stąpasz po kruchym lodzie, los może ściąć cię jak łyżwa A jak powiesz, że boli, powiem - Upsss, jakoś tak wyszło O masz, o masz, o masz mnie Kłamałem, kłamałem, to ja A wydawało, się zdawało, że znasz mnie Kłamałem, kłamałem, to ja Sama powiedz jak Wstań i powiedz w twarz Powiedz jak Jak mam o nich zadbać Tak bez słodkich kłamstw Nie miałem w planach Cię zawodzić Ale znów jakoś tak wyszło Niby pełny pokoik, ale jestem sam Chcieli mnie rozstroić, ale nigdy im nie wyjdzie Próbowałem się rozdwoić, ale Chcieli bandyty, ale znów nie wyszło Mnie, nie rozczytasz, jak brudne pismo Mogę zrobić te hity od zaraz A najpierw utrzymam od syfu się z dala I miałem nie wpierdalać się w wyścig Nie brać tortu, jak nie ma wiśni Nie czytać wytycznych i siebie oczyścić Spalić jednego, nie brać kiści O masz, o masz, o masz mnie Kłamałem, kłamałem, to ja A wydawało, się zdawało, że znasz mnie Kłamałem, kłamałem, to ja Miałem z Matim podzielić się płytką Ale nie napisałem refrenu do HILL BOMB Jak zwykle się nie odezwałem i wyszło płytko Miałem nie przepraszać, ale znów jakoś tak wyszło