Jebać Twoich Ziomów
Vkie
3:02Tu wąskie grono, bez możliwości, że bujamy się z pajacami Trzymam na dystans, bo w moim mieście mylą miłość z samarami Jak jej coś powiem, to nie ma opcji, że zostanie między nami Z familokami jestem obeznany, ja to dumny silesianin Co jest do kurwy? Graczę na szczycie nie mają za centa szacunku Olałeś zajawe i dumę za pierwszy kontrakt co leżał na biurku Co się zmieniło? Dalej chlejemy, tyle, że już nie na murku Co się zmieniło? Babcia nie płacze już przez wysokości rachunków Typek miał wrócić z impetem, a cały swój powrót opiera na featach Jak rzucił bym takim pomysłem Tet'owi no to, by się kurwa ze śmiechu poryczał Niе rucham szlaufa, ja rucham hity, twój ziomal naruchał przypał Lipa u ziomów, lipa u ważnych, niech się już uczy języka Moi słuchacze lojalni, CD'ki lecą, niе trzeba Empika Raperzy w Polsce fatalni, chuj z tym, że gówno, ważne, że się klika Chyba pracuję na zdalnych, wrzucam do neta, a moneta spływa Przepraszam RapNau, niestety wersy o sukach to już taki zwyczaj Jestem za stary na dramy z gówniarzem i zbyt zajęty na dramy z old-boyem Faktem jest to, że w rankingu prowadzę Faktem jest, że zapierdalam po swoje Widzą pieniądze, to szukają wrażeń, suko, uciekaj zarabiać kabone Szczerze to dawno pozbyłem się marzeń, żeby mi kurwy nie weszły na głowę Tu wąskie grono, bez możliwości, że bujamy się z pajacami Trzymam na dystans, bo w moim mieście mylą miłość z samarami Jak jej coś powiem, to nie ma opcji, że zostanie między nami Z familokami jestem obeznany, ja to dumny silesianin Co jest do kurwy? Graczę na szczycie nie mają za centa szacunku Olałeś zajawe i dumę za pierwszy kontrakt co leżał na biurku Co się zmieniło? Dalej chlejemy, tyle, że już nie na murku Co się zmieniło? Babcia nie płacze już przez wysokości rachunków Zaczynam inaczej patrzeć na ludzi Trochę muszę się obudzić W tłumie tamuje uczucie na buzi Narkotyk nie da się skupić Dalej wypluwam litery jak uzi Ciężko do tego nie wrócić Kiedy na głowie jest prawdziwy ucisk Z prawdziwą suką muszę być w jacuzzi Sex razy, razy trzy, razy Dobry krawiec, wie jak szyć Stary, wąskie grono ty nie w nim Sami swoi, każdy ma swój dym Dziękuję po nocach za co w głowie mam Choć są takie noce, gdzie płaczę Poryte myśli tak jak skaczę Odbijam się tak jak facet