Dałaś Mi
Wanchiz
Wchodzi lato, ty wiesz, że wódka męczy mnie W blasku słońca trzymam cię Jama mama rej, jutro praca, ale to nie obchodzi mnie Powiedz firmie, że to jest mój ostatni dzień Nie mam czasu pisać bajek i kolejnych wierszy Ale o naszych przygodach będę pisał pierwszy O tych nocach i podróżach będzie cała książka Drugi rozdział właśnie robię przy piwku i jointach Wchodzi lato, ty wiesz, że wódka męczy mnie W blasku słońca trzymam cię Jama mama rej, jutro praca, ale to nie obchodzi mnie Powiedz firmie, że to jest mój ostatni dzień Wchodzi lato, ty wiesz, że wódka męczy mnie W blasku słońca trzymam cię Jama mama rej, jutro praca, ale to nie obchodzi mnie Powiedz firmie, że to jest mój ostatni dzień Wódka męczy mnie Nie obchodzi mnie To jest mój ostatni dzień Ona stoi obok mnie i wygląda mi na fancy Nosi torbę Gucci, a w niej leży tylko ręcznik Popłynę nad Odrę - zielone zmienię w niebieski Falę jak nad morzem, i na pace leżą dętki Wchodzi lato, ty wiesz, że wódka męczy mnie W blasku słońca trzymam cię Jama mama rej, jutro praca, ale to nie obchodzi mnie Powiedz firmie, że to jest mój ostatni dzień Wchodzi lato, ty wiesz, że wódka męczy mnie W blasku słońca trzymam cię Jama mama rej, jutro praca, ale to nie obchodzi mnie Powiedz firmie, że to jest mój ostatni dzień Wódka męczy mnie Nie obchodzi mnie To jest mój ostatni dzień