Notice: file_put_contents(): Write of 615 bytes failed with errno=28 No space left on device in /www/wwwroot/muzbon.net/system/url_helper.php on line 265
Zeus - Nomada | Скачать MP3 бесплатно
Nomada

Nomada

Zeus

Альбом: Zeus. Jest Super.
Длительность: 4:08
Год: 2015
Скачать MP3

Текст песни

Pamiętam jak w trasę wyjeżdżał dziadek
Niebieska Avia przed domem na stole stos kanapek
Miałem parę lat i miałem frajdę już z tego że dane mi było do szoferki wejść
Wspinałem się po tych schodkach jak na Mount Everest więc

Parę razy dziadek wziął mnie ze sobą
Siedziałem tak obok niego przyglądając się drzewom i domom
Co po chwili zostawały daleko za nami
Rodzice pokazali mi twierdzę mocną i trwałą
Kto by pomyślał że ciągła zmiana stanie się moją stałą

Parę lat później autokar z zielonej szkoły z klasą nas trasą wiezie
W tle gra mi w walkmanie Cypress Hill i PMD z „diggity" DAS Efx
Znów przeskok w czasie. Ślęczę nad kartką na kwaterze w górach
Wszyscy zmuszeni by siedzieć bo leje

Ja słucham Freemana i wolne wersy wypluwam
Znowu skok na tapecie mam Dubaj Tokyo Peru Angkor Wat
Moi kumple melanżują nad morzem ja o czwartej nad ranem kończę nowy track
(Zeus!) Już sama ta ksywka to sztampa a zdradzam jak on oznaki uzależnienia

Co pchnęło mnie w kanał i w większą sztampę teraz scena to moja Hera
Więc wracam do dusznych klubów gdzie bramkarz mi nie wierzy że gram
I kiedy się przebijam przez ścianę tłum ktoś zawsze szarpnie mnie za tshirt i kark
Znam wszystkie cliche pań co chcą stawiać mi wódkę
Typów co chcą sie lać i tych którzy chcą dać demówkę

Co chwilę pyta mnie o sukces ktoś a mi chodziło zawsze o muzę
Komplementy mnie krępują wciąż. Na salonach się nie odnajduję
Więc przyjeżdżamy jak najpóźniej. Wyjeżdżamy jak najwcześniej
Te melanże w trasie dały mi głównie gorzkie refleksje

Grałem w takich miejscach że gdy nie musze chcę się od nich trzymać z daleka
I mdli mnie w weekend na samą myśl o klubach i dyskotekach
Spałem w tylu hotelach że zlewa je w jeden ta sama pustka i woń
Czy po to tu tak długo szedłem by skumać że to nie mój dom? Nie wiem

Dostałem od świata wiele i dałem światu trochę
Szarpałem w pasach się nie raz nim zrozumiałem drogę
Co piątek czuję się jak we wnętrzu tornada
Bo pędzi wszystko wokół mnie gdy tułam się jak nomada

Dostałem od świata wiele i dałem światu trochę
Szarpałem w pasach się nie raz nim zrozumiałem drogę
Co piątek czuję się jak we wnętrzu tornada
Bo pędzi wszystko wokół mnie gdy tułam się jak nomada

Gapiłem się setki razy na pary na dworcach
Ktoś komuś wpada w ramiona ktoś komuś macha z okna
Mój dom i żona lata świetlne stąd
Tam ciepła kołdra tutaj wiecznie ziąb

Wolałbym teraz teleport od mordy w telewizji
Ale nie mówie nic kiedy podbija ktoś żeby piątkę zbić za nagrywki
Tylu ludzi mówi mi że jestem im bliski chociaż widzę ich po raz pierwszy
To co widzę w ich oczach nie pozwala mi nie zrobić tej foty czy nie podać im ręki

Gdyby nie oni tu mnie mogłoby nie być
Naprawdę się już czułem się przegrany
Po półtorej dekady walki w domu rodziców znów spłukany
Nie chodziło mi tu nigdy o hajsy dlatego czułem nie raz na plecach buta

Marzyło mi się tylko robić kawałki i to żeby ktoś chciał ich kiedyś posłuchać
Może kiedyś odwiedzę Dubaj Tokyo Peru Angkor Wat
Ale póki co znowu jest czwarta a ja znowu kończę track
I przejdziemy znowu ten kraj by na żywo to grać

Bo dopóki nasi ludzie tego flow tu chcą
Ich wzrok pokazuje mi że to jest mój dom
Pierwszy Milion

Dostałem od świata wiele i dałem światu trochę
Szarpałem w pasach się nie raz nim zrozumiałem drogę
Co piątek czuję się jak we wnętrzu tornada
Bo pędzi wszystko wokół mnie gdy tułam się jak nomada

Dostałem od świata wiele i dałem światu trochę
Szarpałem w pasach się nie raz nim zrozumiałem drogę
Co piątek czuję się jak we wnętrzu tornada
Bo pędzi wszystko wokół mnie gdy tułam się jak nomada