Prywatny Bal
Cyrko
2:37Chcę tylko krzyczeć, że myślę o tobie co dzień To miał być koniec, ty dzwonisz znów Mijałam ciebie wszędzie długi czas Chciałam trzymać się z dala, nie mieliśmy się już znać Gdyby spojrzał tylko raz Pewnie bym zapomniała o problemach, już mnie nie ma Już dawno zapomniałam, jak na mnie działasz Już dawno zapomniałam twój dotyk i zapach Chcę tylko krzyczeć, że myślę o tobie co dzień To miał być koniec, ty dzwonisz znów niszczysz mnie Obiecuję, że tym razem będzie git A ja czuję, że to jest kolejny kit To nie będzie okej, nie będzie okej A może tak na nowo się poznamy Zawsze piszesz wtedy, gdy wyjeżdżam do Warszawy Wszyscy prawią morały, gdy nikt nie jest idealny Każdy tak zdemoralizowany i uparty Już dawno zapomniałam, jak nam nie działasz Już dawno zapomniałam, dlaczego nie ma nas Chcę tylko krzyczeć, że myślę o tobie codziennie To miał być koniec, ty zwolnisz, znów niszczysz mnie Obiecujesz, że tym razem będzie git A ja czuję, że to jest kolejny kit To nie będzie okej, nie będzie okej Choć tak bardzo nie chcę Do ciebie wrócić Dlaczego ta tęsknota tak bardzo dusi Choć tak bardzo nie chce już ciebie kochać Dlaczego twoja postać tak przyciąga Tak przyciąga, tak przyciąga Chcę tylko krzyczeć, że myślę o tobie co dzień To miał być koniec, ty dzwonisz znów Chcę tylko krzyczeć, że myślę o tobie co dzień To miał być koniec, ty dzwonisz znów niszczysz mnie Obiecuję, że tym razem będzie git A ja czuję, że to jest kolejny kit To nie będzie okej, nie będzie okej