Dla Rodziny
Dudek P56
3:06No to lecę byku zdrowia farta w życiu przede wszystkim Zima wiosna lato jesień noc i dzień jak odciski Życie płynie tak jak krew czasem jakby jej nie było Coś się odzywa to zew ma natura władca miłość Ile było nocy ile ile dni było poza tym Ile akcji spierdalania kursem z boiska przez kraty Szyby lecą my na klatce my i cała rzeczywistość Codzienność polskich dzieciaków lepsze dni mówiły idź stąd Nie tędy droga nie dla ciebie ta historia Lecz gdy usłyszałem już wiedziałem że otwieram rozdział Jaki potoczy mą drogę jaki się tu zakorzeni Już wiedziałem że to to i że nigdy się nie zmieni Raz dwa ukorzeniać być w porządku się nie zmieniać Co nie rozumiesz tego zacznij ludzi doceniać Co nie widzisz nic w tym złego to niezła kurwa scena Już poznałem takie cuda pelikanów wokół nie ma Na na na na na Znowu znowu ziomuś wpadł i nie przepadł oby na dobre nie zginie Na na na na na piszę piszę piszę piszę piszę piszę Polski rap tak to płynie Na na na na na Znowu znowu ziomuś wpadł i nie przepadł oby na dobre nie zginie Na na na na na piszę piszę piszę piszę piszę piszę Polski rap tak to płynie Przepadł nie ma go kurwa kamień w wodzie I chociaż poczuł dno nigdy odbić się nie może Bo było nie po drodze miał wrodzoną głupotę I grzechów na sumieniu stres wciąż zalany potem Miał tu największą mordę jebany hardcorowiec Oh życie bym tu oddał tak tylko ziomuś powiedz Wzbudzał zaufanie nie skąpił dobrym słowem Lecz stracił zaufanie i zmienił swoją mowę Damski płacz dupy żal zmyślane historie Teorie to można sobie wysnuć tutaj śmiało Ile by nie było to i tak Siemano z mokotowa tu nawijam Przyszły nowe czasy ale stara jest rozkmina W pewnych kwestiach tu na zawsze czas się zatrzymał Po pierwsze rodzina i przyjaźń i zdrowie Niech bóg da i tobie jak jesteś dobry człowiek Padł przepadł tak jak kamień w wodę Słońce przepaść boisko za blokiem Zawsze se radź to ci mordo powiem W twojej duszy spokój w twoich oczach ogień Padł przepadł tak jak kamień w wodę Słońce przepaść boisko za blokiem Zawsze se radź to ci mordo powiem W twojej duszy spokój w twoich oczach ogień Raz dwa jeszcze raz chcesz to wpierdalaj se brednie Ja poprawię se w tym czasie błędy każde dnie powszednie Każdą spierdoloną chwilę tu przeze mnie bądź przez kogoś P56 Polski rap to me logo No bo no bo on pozwala mi odetchnąć chyba wiesz Niektórzy z was to czują idzie nowy też to chcesz Pierwszy stres drugi stres wnet odchodzą weź to sobie Zdrówka jak najwięcej dla rodzinki bliskich oraz tobie Nie przepadł bo ogień w oczach nosi się nie prosi Bo urodził się tu po to aby iść i słowo głosić Spokój w duszy jego szuka dzień za dniem taka nauka Życie nauczyciel pisze liczę na to że się uda Dalej słońce jest tak gorące i rozświetla drogę Byś odnalazł szczęście gdy upadnie gdzieś ci na podłogę Byś podążał dalej z bogiem byś odnalazł czego szukasz Jeden cztery leci bit vintage pisze łukasz I ra papa rapa rapa i cieszy się japa I tym tyry tyry niech to leci na rewiry I nana nana niech twa morda uchachana będzie zawsze Mordo I ra papa rapa rapa i cieszy się japa I tym tyry tyry niech to leci na rewiry I nana nana niech twa morda uchachana będzie zawsze Mordo