Notice: file_put_contents(): Write of 603 bytes failed with errno=28 No space left on device in /www/wwwroot/muzbon.net/system/url_helper.php on line 265
Feno - Zamieć | Скачать MP3 бесплатно
Zamieć

Zamieć

Feno

Альбом: Zamieć
Длительность: 3:36
Год: 2020
Скачать MP3

Текст песни

Nie wiem kiedy serce zmieniło mi się w kamień
Choć czasem ciągle mięknie, bo częściej się przydaje
Nie boję się, że pęknie, kiedy przychodzi zamieć
Bo budzę zawsze płomień, gdy zostaję sam jak palec
Niekiedy palę, a jak palę, to za dużo palę
Nie muszę wcale patrzeć na te zaskoczone twarze
To dużo daje mi, że szukam wrażeń
Mama wychowała gnoja, który zawsze se da radę (ya, ya)

Dzieciaki bassu się nigdy nie bawią na trzeźwo (ya, ya)
Szkoda mi czasu, żeby się zapytać o dress code (ya, ya)
Jutro się znowu obudzę zwinięty jak embrion
Za dużo pękło, bo było ciężko
Dzieciaki bassu nigdy nie śpią (nie, nie)
Smęty się prują tu do mnie, że trochę za głośno
Rolluję bata, a typo mi polewa szkocką
U mnie kiepsko z forsą

Cały czas puste konto, przez moje nowatorstwo
Nie dałem się w to wciągnąć
Dobrze wiem co chcę osiągnąć
Ty się zajmij swoją broszką, daj drugą szansę książkom
Dla mnie płyniesz za wolno i trącasz amatorką
Ja tylko idę pod prąd
Ja tylko idę pod prąd
Ja tylko idę pod prąd

Przez to te bassy tu daję na full
Potem wrzucamy se kwasa na pół
Potem dopada, dopada mnie ból
Muszę to czuć, muszę to czuć
Przez to te bassy tu daję na full
Potem wrzucamy se kwasa na pół
Potem dopada, dopada mnie ból
Muszę to czuć, czuć, czuć, czuć

Odczytam fałsz z fałszywych ciał
Z tych wszystkich spraw, które bledną w moich łzach
Odczytam fałsz z fałszywych ciał
Z tych wszystkich spraw, które bledną w moich łzach
Odczytam fałsz z fałszywych ciał
Z tych wszystkich spraw, które bledną w moich łzach

Chociaż czytanie przychodzi mi z trudem ostatnio
Zakładam w ciemno, że chodzi o zazdrość
Niech ci wyjaśnią, czemu się patrzą na twoje saldo
A nie twoją wartość
Te przylepy prędzej czy później mnie kurwa dopadną
Niczego nigdy nie daję za darmo
Przez to że zawsze mnie karmili karmą (ya, ya)
Każdy opowiada mi o swoich zwykłych planach

Ja poszukuję zdania, przez które przestaniesz gadać
Usypiasz mnie jak Xanax, no bo ciągle się powtarzasz
I nie szukasz odpowiedzi, tylko zadajesz pytania yeah, yeah
Ty tylko zadajesz pytania yeah, yeah
Ty tylko zadajesz pytania yeah, yeah
Ty tylko zadajesz pytania
A ja nie chcę odpowiadać nara, nara, yo, yo, yo