Oddalam Się
Polska Wersja
4:20Nie potrafię wierzyć w dobro Nienawidzieć mocno kochać Nie potrafię ufać ludziom Wciąż się uczę ich szanować Chciałbym umieć trzymać dystans Kiedy serce mówi zrób to Nie potrafię się powstrzymać w obawie co będzie jutro Bardzo trudny mam charakter przez to wiem kim jestem Pierdole system w tym jestem mistrzem Wieszczem Warszawskim wiesz że dużo treści mieszczę w sobie Na pewno też ze nie zawiodę człowiek Mam serce duże z okna na podwórze leci Przekaz nie mów że jest źle Ci dzieciak Wierci Ci dziurę w brzuchu świeci Ci pomysł To realizuj nie patrz na innych spotkasz wielu dupolizów Potem Ci wytkną jak podwinie Ci się noga Na bank sami nic nie zrobią by Ci pomóc wtedy zobacz Nie pamiętają jegomoście zapomnieli Kiedy wyciągałeś rękę do nich to się tak nie śmieli Złodzieje ludzkich wartości kurwa mam dość ich Odkąd poczułem życie w radości od nich mam mdłości Jebać takich gości jebać takich gości jebać takich gości jebać takich gości Nie potrafię wierzyć w dobro Nienawidzieć mocno kochać Nie potrafię ufać ludziom Wciąż się uczę ich szanować Chciałbym umieć trzymać dystans Kiedy serce mówi zrób to Nie potrafię się powstrzymać w obawie co będzie jutro W sumie ja też bardzo trudny mam charakter tak jak tamten ziomal Kogoś drapie w gardle a ja wbite w to mam Mówili że przepadnę przepadłem nie omal I w chuju mam ich gadkę lecieli jak mitoman Na farmazonach hipokrytki panienki Wymarzona żona tylko w bani śmietnik Mam już dosyć bredni w każdy dzień powszedni Kiedyś mnie zawiedli dziś nie podam ręki Dzięki dla tych co tą rękę wyciągnęli Wybór mieli jednak chcieli dzielić ze mną kryzys Pod górę sam pchać głaz jak Syzyf „oh Jesus" Z wami to level easy a chociaż shizy mam ryzyk fizyk mam Mam zajebisty stan chociaż mglisty plan siebie znam Dobrze mi z tym na top listy sram żale z pizdy? Nie dbam Choćbym miał zostać sam Nie potrafię wierzyć w dobro Nienawidzieć mocno kochać Nie potrafię ufać ludziom Wciąż się uczę ich szanować Chciałbym umieć trzymać dystans Kiedy serce mówi zrób to Nie potrafię się powstrzymać w obawie co będzie jutro Bardzo trudny mam charakter czasem aż za bardzo Ludzie nie idą za prawdą czasem prawdą gardzą Czubek swego nosa widzą aż za natto Za to za tą kasą stają za często ostatnio Trudny mam charakterm daj podeprę się faktem Zatem raczej jestem trudny nie inaczej Jak patrze to poważnie co z tego że inaczej Dosadniej bardziej czuje moc tych wyrażeń A że w razie wu już nie ma Cię tu Z nas dwóch to Ty znów posypałeś w ranę sól Ból już nie tak jak kiedyś Mocno poszarpane nerwy bo Ci zależało kiedyś Robiłeś co mogłeś co mogłeś zrobiłeś Tak nawiasem w ogóle potem proste chłopie że odbiłem W cztery oczy dobry byłeś za plecami złorzeczyłeś Jestem jaki jestem jaki byłem będę tyle Dużo treści z okna na podwórze leci Lecieli jak mitoman na farmazonach Jebać takich jebać takich gości Pokaż swoją prawdziwą twarz Pokaż swą prawdziwą twarz jak ją masz