Wspomnienia
Nizioł & Monica Michael
4:00Staram się jak mogę, kiedy w coś wchodzę Daję z siebie wszystko czy to miłość, rym, zarobek Spędza mi sen z powiek, liczy się rezultat Ile da z siebie człowiek, czy się zrobi z gęby dupa? Bywa tak czasem, dla mnie nienormalne By się w coś przybijać później nie robić nic wcale Co za zachowanie, po co słowo honoru? Jedno mówisz drugie robisz, jak zaufać twemu słowu? Wiem, wiem, bywa, bywa koligacja fałszywa Jak masz interes to się nagle odzywasz Że masz krótką pamięć chamie bezczelnie się wcinasz Kiedy ktoś wiatr łapie w żagle lubisz te skrzydła podcinać Nie ma co wspominać, raczej ubolewać Wiem, bywa, bywa nie ma się co podkręcać Sprawa obojętna wobec niektórych Tych, od nich nic co w dwie strony im nie służy Tak się stało, trudno coś zrobić Przecież na siłę nie będziesz się prosić Szkoda, gdyż miało być inaczej Bywa, nie ta to złapie inną szanse Tak się stało, trudno coś zrobić Przecież na siłę nie będziesz się prosić Szkoda, gdyż miało być inaczej Bywa, nie ta to złapie inną szanse Dobra niechętnie przyznam się, że tęsknie Nie wiem ile w takim stanie jeszcze będę Widocznie to było coś skoro złość we mnie Myślałem, że już wiecznie z tobą życie spędzę A tu nagle ciężkie ciosy od bliskiej osoby Które sprawiły, że miłości mam już dosyć Ciężki temat, gdy wciąż żyją wspomnienia Grunt to się nie zmieniać Wedle potrzeby spełniania Czemu tak? Jaki powód? Mieliśmy dać radę Odebrałaś rozum, serce zostawiłaś krwawe Nie wiem czy nawet jesteś warta tych liter Ciężko opisać, jak ciężko się bez ciebie żyje Obiecałaś, że się postarasz A tym czasem niczego nie dokonałaś Wystarczyło się wspierać i zaangażować bardzo Mieliśmy pod górkę furtkę na wpół otwartą Tak się stało, trudno coś zrobić Przecież na siłę nie będziesz się prosić Szkoda, gdyż miało być inaczej Bywa, nie ta to złapie inną szanse Tak się stało, trudno coś zrobić Przecież na siłę nie będziesz się prosić Szkoda, gdyż miało być inaczej Bywa, nie ta to złapie inną szanse Bywa czasem, nie po drodze Odpowiedź nawiasem kiedy chęć mija się z losem Wciąż idąc za ciosem Wierzę mimochodem, że się nie rozczaruję I że wszystko będzie dobrze Krok za krokiem, wierzę w załogę Choć bywa czasem, że to nie takie proste Nosem wyczuwam i czytam jak książkę Gdy leci podpucha, skrucha z farmera jarząbek Szkoda szkoda, miałeś się luks zachować Wyszło szydło z wora, nie od wczoraj Gdzie ta silna wola, stała wiara wokół Bywa, że kąśliwa była wiara od początku Dla mnie gotowizna, wystarczy raz powiedzieć Ciężko się rozlicza, rozczarować konkretnie Musiałem to napisać, wierząc w idee Że po myśli pójdzie, ludzie trzeba mieć nadzieję Tak się stało, trudno coś zrobić Przecież na siłę nie będziesz się prosić Szkoda, gdyż miało być inaczej Bywa, nie ta to złapie inną szanse Tak się stało, trudno coś zrobić Przecież na siłę nie będziesz się prosić Szkoda, gdyż miało być inaczej Bywa, nie ta to złapie inną szanse