Paznokcie

Patrzyłem Ci na paznokcie, jak krzyczałaś, że masz dość mnie
Może to nie istotne, ale wybrałaś zły odcień
Zrobiłaś je przedwczoraj, gdy pisałem, że mam fobię
Zawsze byłem powodem, że nie wybierałaś mądrze

Ale było mi z tym dobrze, nie umiałem dojrzeć
Naprawdę nie wiedziałem, że wszystko kosztem
I może gdybym zapiął pas, umiałbym spokojniej spać
Lecz wolałem jechać, jechać, jechać w obliczy braw

Przeze mnie kolor mała masz tylko na paznokciach
Gdybyś chciała mnie poskładać, ja chowam się po kątach
Kiedyś bym myślał, żе obciach grać wrażliwego chłopca
I za nim skoczę w dół, zrobię wszystko byś poznała mnie

Przezе mnie kolor mała masz tylko na paznokciach
Gdybyś chciała mnie poskładać, ja chowam się po kątach
Kiedyś bym myślał, że obciach grać wrażliwego chłopca
I za nim skoczę w dół, zrobię wszystko byś poznała mnie

Żebyś poznała na prawdę mnie, umiem zamienić uśmiechy na stres
Wylałem na ciebie swoje problemy, bo chciałem zobaczyć jak szybko schniesz
I zawsze jak kupowałem róże Ci, w domu zostawiałem jedną
By wiedzieć kiedy zwiędną, by móc kupić Ci kolejną

Wiesz co?
Teraz kumam, po co robisz te paznokcie, no bo do naprawy chyba są najprostsze
I widziałaś chyba w tym jedyną opcję, aby zmienić coś, żeby było dobrze
Przynajmniej pozory, proszę stań koło mnie

Byłem tylko zbiegiem zdarzeń, zakopanym w głowie
Lecz przed upadkiem powiek, chciałem czegoś dowieść
Pokazać ludziom z pierwszych ławek, że umiałem dobiec
Wypiłem wasze zdrowie, zabrałem wasze konie
I galopowałem daleko, daleko

Przeze mnie kolor mała masz tylko na paznokciach
Gdybyś chciała mnie poskładać, ja chowam się po kątach
Kiedyś bym myślał, że obciach grać wrażliwego chłopca
I za nim skoczę w dół, zrobię wszystko byś poznała mnie

Przeze mnie kolor mała masz tylko na paznokciach
Gdybyś chciała mnie poskładać, ja chowam się po kątach
Kiedyś bym myślał, że obciach grać wrażliwego chłopca
I za nim skoczę w dół, zrobię wszystko byś poznała mnie